Donald Tusk po przegranej Trzaskowskiego: To normalna kolej rzeczy. Premier mobilizuje do dalszej walki

2025-06-05 12:03

Po przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem. Jak relacjonuje rzecznik klubu, Dorota Łoboda, szef rządu wezwał ich do mobilizacji i zapowiedział brak pokazowych rozliczeń. Szczegóły poniżej.

Donald Tusk po przegranej Trzaskowskiego: To normalna kolej rzeczy. Premier mobilizuje do dalszej walki

i

Autor: AKPA

Spotkanie u premiera po przegranej

W środowy wieczór, 5 czerwca, w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odbyło się spotkanie Donalda Tuska z parlamentarzystami Koalicji Obywatelskiej. W rozmowach wziął udział również Rafał Trzaskowski, który kilka dni wcześniej przegrał walkę o prezydenturę z kandydatem PiS Karolem Nawrockim.

Dorota Łoboda, rzeczniczka klubu KO i członkini sztabu Trzaskowskiego, w rozmowie ze Studiem PAP przekazała, że premier zaapelował do posłów o dalszą walkę.

- Mówił o tym, że on już niejedną w polityce przeżył porażkę, że również przegrał wybory prezydenckie i że to jest normalna kolej rzeczy. Apelował o to, żebyśmy walczyli dalej, bo mamy za sobą kapitał 10 milionów głosów wyborców, którzy zagłosowali na wizję Polski, którą pokazujemy – relacjonowała Łoboda.

„Nie będzie palenia nikogo na stosie”

Pojawiły się spekulacje, że po przegranych wyborach niektórzy członkowie KO mogą stracić stanowiska, zwłaszcza minister sportu Sławomir Nitras i szefowa MEN Barbara Nowacka. Łoboda stanowczo zdementowała te doniesienia. "Nie będzie palenia nikogo na stosie", nie będzie pokazowych ruchów, które miałyby kogoś ukarać - zaznacza rzeczniczka.

- Na pewno trzeba się zastanowić, co zrobić dalej, jak skuteczniej prowadzić kolejne kampanie – podkreśliła.

Dodała również, że nie było mowy o zmianie premiera. Jej zdaniem ewentualne zmiany personalne w rządzie, jeśli nastąpią, będą wynikać z oceny pracy konkretnych ministrów, a nie z rozczarowania wynikiem wyborów.

- Jeżeli będą jakiekolwiek zmiany personalne w rekonstrukcji rządu, to będą oparte o ocenę danych ministrów i tego, jak kierują swoim resortem, jak są skuteczni w realizacji naszych zobowiązań – zaznaczyła.

Spory powinny zostać poza mediami społecznościowymi

Łoboda odniosła się także do publicznych spięć między politykami koalicji rządzącej, które wybrzmiewały na portalu X. Zaznaczyła, że emocje są zrozumiałe, ale forma ich wyrażania powinna być inna.

- Zgadzam się, że takie rzeczy powinniśmy załatwiać jednak poza mediami społecznościowymi. Jeżeli mamy jakieś uwagi do własnej pracy, do własnej roli czy do roli koalicjanta, to powinniśmy to wyjaśniać w cztery oczy, nie biorąc na świadków milionów wyborców, bo oni oczekują od nas powagi, tego, że powiemy, że jest kapitan tego statku, że politycy wiedzą, co robią, że koalicja zmierza w kierunku, który wyznaczyło nam społeczeństwo w październiku 2023 roku – powiedziała.

Czy rząd doczeka się rzecznika?

Podczas spotkania z parlamentarzystami pojawił się również temat powołania rzecznika rządu – stanowiska, które od miesięcy pozostaje nieobsadzone. Jak przekazała Łoboda, premier nie wykluczył takiej możliwości, ale podkreślił, że to trudne zadanie.

- Premier powiedział, że przemyśli tę sprawę, choć według niego jest to 'trochę mission impossible z uwagi na to, że rząd jest wieloskładnikowy i reprezentuje tyle różnych środowisk i interesów’. Myślę, że będzie to też przedmiotem dzisiejszych koalicyjnych rozmów – zaznaczyła posłanka.

Wnioski z kampanii: więcej obecności w sieci

Na koniec Łoboda przyznała, że jednym z kluczowych wniosków z przegranej kampanii Rafała Trzaskowskiego jest potrzeba silniejszej obecności KO w mediach społecznościowych. To właśnie one – jak zaznaczyła – są dziś najskuteczniejszym kanałem dotarcia do młodych wyborców.

Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: PAP

Trudny QUIZ ortograficzny dla bystrzaków! Komplet punktów to wyzwanie
Pytanie 1 z 10
Czy to zdanie jest poprawnie zapisane? "Wieczorem idę porzyczyć książkę od Franka"
Na truskawki!