- Premier Tusk spotkał się z prezydentem Nawrockim, by omówić kluczowe sprawy państwowe.
- Poruszono temat bezpieczeństwa i polityki zagranicznej.
- Rozmowa dotyczyła także nadchodzącego spotkania Trump-Putin i kwestii finansów publicznych.
W czwartek w południe, punktualnie o godzinie 12:00, premier Donald Tusk przybył do Pałacu Prezydenckiego na pierwsze w tej kadencji spotkanie w cztery oczy z prezydentem Karolem Nawrockim. Rozmowa trwała około godziny i – jak poinformowali przedstawiciele obu stron – dotyczyła kluczowych spraw państwowych, w tym kwestii bezpieczeństwa, polityki zagranicznej oraz sytuacji na Ukrainie. Poruszono również temat nadchodzącego spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Wspólny komunikat i osobisty akcent premiera
Po zakończeniu rozmów premier Tusk zamieścił w mediach społecznościowych krótką, humorystyczną notkę, w której podkreślił jeden punkt pełnej zgody z prezydentem:
- W jednym byliśmy z Panem Prezydentem zgodni w stu procentach: że mamy kochane rodziny i fantastyczne dzieci! – napisał.
Oficjalne podsumowanie rozmów
Jak przekazał na konferencji prasowej rzecznik prezydenta Paweł Szefernaker, spotkanie przebiegło w atmosferze adekwatnej do jego rangi – „rzeczowej i skoncentrowanej na sprawach istotnych dla Polski”. Podkreślił, że nie była to rozmowa towarzyska, lecz merytoryczna wymiana zdań na temat najważniejszych wyzwań stojących przed krajem.
Rzecznik rządu Adam Szłapka dodał, że obie strony ustaliły konieczność współpracy w sprawach fundamentalnych – takich jak bezpieczeństwo i dyplomacja – w duchu poszanowania konstytucji.
Rada Gabinetowa w sierpniu
Podczas rozmowy prezydent Karol Nawrocki poinformował premiera o zwołaniu Rady Gabinetowej, która odbędzie się 27 sierpnia. Zgodnie z zapowiedzią, ma ona być poświęcona stanowi finansów publicznych, kwestiom ustrojowym oraz rozwojowym. Prezydent podkreślił, że zależy mu na pełnej wymianie informacji i wspólnym planowaniu strategicznych inwestycji.
Protokół dyplomatyczny. Premier czekał na prezydenta
Po spotkaniu uwagę części komentatorów zwrócił fakt, że premier Tusk przez kilka minut oczekiwał na przybycie prezydenta.
Sytuacja ta jest jednak zgodna z obowiązującym w Polsce protokołem pierwszeństwa. Zgodnie z nim prezydent RP jest najwyższym przedstawicielem państwa i zajmuje pierwsze miejsce w hierarchii – przed marszałkami Sejmu i Senatu, premierem czy ministrami.
Oznacza to, że podczas wspólnych wydarzeń osoby o niższym pierwszeństwie, w tym premier, oczekują na prezydenta lub witają go na miejscu. Nie jest to oznaka lekceważenia wobec szefa rządu, lecz element ceremoniału państwowego. Wyjątkiem są spotkania o czysto roboczym charakterze, gdzie protokół bywa mniej formalny.
Opracował: Dawid Piątkowski, źródło: Onet, RMF FM