Donald Trump stawia nowe ultimatum Putinowi. "Skracam czas do 10-12 dni"

2025-07-28 15:45

Prezydent USA Donald Trump oświadczył w poniedziałek, że skraca czas 50 dni, które dał rosyjskiemu przywódcy Władimirowi Putinowi na zakończenie przez niego wojny w Ukrainie. Oświadczenie padło przed rozpoczęciem rozmowy z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem.

Donald Trump stawia ultimatum Putinowi. Skracam czas 50 dni

i

Autor: PAP/EPA/TOLGA AKMEN

Trump stawia ultimatum Putinowi. Skraca czas na zakończenie wojny w Ukrainie

Donald Trump spotkał się w poniedziałek w w Turnberry, w zachodniej Szkocji, z premierem Wielkiej Brytanii Keirem Starmerem. Prezydent USA przed spotkaniem odniósł się do wojny w Ukrainie. Trump stwierdził, że jest „bardzo rozczarowany prezydentem Rosji Putinem”. Oświadczył przy tym, że skraca czas 50 dni, które dał rosyjskiemu przywódcy Władimirowi Putinowi na zakończenie przez niego wojny w Ukrainie. Dodał, że decyzja o skróceniu czasu ultimatum wynika z tego, że „zna on jego odpowiedź”.

Trump zapowiedział, że wyznaczy nowy termin ultimatum - 10 lub 12 dni od dziś - które postawi Putinowi na zakończenie przez niego wojny w Ukrainie. Amerykański przywódca przyznał, że „nie widzi żadnego postępu” po stronie Rosji. Podkreślił, że „nie ma sensu czekać” i dodał, że „będzie hojny”, jeśli da Putinowi 15 dni na podjęcie decyzji.

Słowa te odnosiły się do ultimatum postawionego dwa tygodnie temu. Trump 14 lipca zagroził, że jeśli w ciągu 50 dni nie dojdzie do porozumienia z Moskwą w sprawie wojny w Ukrainie, ogłosi surowe cła wobec Rosji i restrykcje wobec jej partnerów handlowych. Jak wówczas informowano, stawka taryf nałożonych na Rosję może wynieść 100 proc. Amerykański przywódca powiadomił też, że Stany Zjednoczone będą wysyłać Ukrainie uzbrojenie, za które zapłacą sojusznicy z NATO.

"Trump traci cierpliwość do Putina"

Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział w wywiadzie dla telewizji Fox News, że prezydent Donald Trump „traci cierpliwość” do Władimira Putina i jest coraz bardziej sfrustrowany jego postawą. Szef amerykańskiej dyplomacji ocenił, że Kreml nie robi nic, by doprowadzić do zakończenia wojny w Ukrainie.

- Myślę, że prezydent jest coraz bardziej sfrustrowany tym, że, mimo iż ma doskonałe relacje z Władimirem Putinem podczas rozmów przez telefon, do niczego konkretnego to nie prowadzi - przyznał Rubio w sobotnim wywiadzie.

- Nadszedł moment, by działać, a prezydent stwierdził to jasno. On traci cierpliwość. Traci wolę, by dalej czekać na to, aż strona rosyjska zrobi coś, by zakończyć tę wojnę - dodał Sekretarz stanu.

To nie pierwsza taka wypowiedź najwyższych rangą przedstawicieli amerykańskiej administracji. W poprzednich tygodniach Trump wielokrotnie dawał do zrozumienia, że jest zirytowany bezczynnością Putina. Nie wykluczał również podjęcia bardziej zdecydowanych kroków wobec Rosji, w tym wprowadzenia wobec niej dotkliwych sankcji gospodarczych.

Trump: Gdyby mnie nie było, wybuchło by sześć dużych wojen

– Gdyby mnie nie było, wybuchłoby sześć dużych wojen – oznajmił przywódca USA, wymieniając m.in. konflikt:

  • Tajlandia-Kambodża,
  • Indie-Pakistan,
  • Rwanda-Demokratyczna Republika Konga.

Zapytany przez dziennikarza, czy zgadza się ze stwierdzeniem premiera Izraela Benjamina Netanjahu, że „w Strefie Gazy nie ma głodu”, amerykański prezydent odpowiedział, że tego „nie wie”. – Na podstawie telewizji powiedziałbym, że nie, bo te dzieci wyglądają na bardzo głodne. Ale dajemy dużo pieniędzy i dużo jedzenia. Inne narody teraz się włączają. Wiem, że ten naród jest tuż obok – oświadczył, wskazując na premiera Wielkiej Brytanii. Starmer wtrącił się, mówiąc, że w Strefie Gazy panuje kryzys humanitarny, który jest „absolutną katastrofą”.

Kolejne pytanie dotyczyło tego, czy Izrael zrobił wystarczająco dużo, aby zapobiec ofiarom cywilnym w Strefie Gazy. Zdaniem Trumpa „nikt tam nie zrobił niczego wielkiego – całe to miejsce to jeden wielki bałagan”.

W odpowiedzi na pytanie czy uzna suwerenność Palestyny, amerykański przywódca oznajmił, że nie zajmie stanowiska w tej kwestii.

- Nic nie wiem o tych łodziach – powiedział Trump reporterom, gdy ci zapytali o migrantów, którzy przepływają kanał La Manche i nielegalnie przekraczają brytyjską granicę. – Jeśli na statkach jest pełno złych ludzi, a zwykle tak jest, bo inne kraje nie wysyłają swoich najlepszych ludzi, tylko tych, których nie chcą, to nie są głupi – stwierdził gospodarz Białego Domu, dodając że zna politykę Starmera w tej sprawie.

Według ustaleń dziennika „Guardian” podczas pierwszych minut spotkania na schodach ośrodka golfowego, Starmer i Trump mieli rozmawiać o umowie handlowej, jednak dźwięk grającego dudziarza, zagłuszył część konwersacji. Wiadomo, że szef brytyjskiego rządu zapytał prezydenta o cła na whisky, na co ten odpowiedział mu, że nie lubi tego trunku. Zagadnięty o amerykańskie cła na brytyjską stal i aluminium, Trump powiedział, że są one w „świetnym stanie”.

Agencja PA Media podała, że w trakcie pierwszej części rozmowy padło z ust Trumpa także stwierdzanie, że Hamas „ukradł sporą część pieniędzy” przekazaną Strefie Gazy na żywność i pomoc humanitarną.

Alfabet Milera - Putin i Trump
Alfabet Millera
Z PUTINEM NALEŻY ROZMAWIAĆ JAK TRUMP | ALFABET MILLERA