- Donald Trump uważa, że Rosja utrzyma część zdobytych terytoriów w Ukrainie, powołując się na to, że "opanowała je w walce".
- Były prezydent USA sugeruje, że Władimir Putin jest gotowy zakończyć wojnę, ale nie bez uzyskania pewnych korzyści terytorialnych.
- Trump nie planuje przekazywać Ukrainie pocisków Tomahawk i widzi potencjał w handlowej współpracy z Rosją.
Trump: Rosja „coś zatrzyma” w Ukrainie
Prezydent USA Donald Trump stwierdził w wyemitowanym w niedzielę wywiadzie, że Rosja prawdopodobnie utrzyma część terytoriów zdobytych w Ukrainie, ponieważ – jak podkreślił – „opanowała je w walce”. Jednocześnie dodał, że wyczuwa gotowość Władimira Putina do zakończenia wojny.
„Putin coś weźmie, bo walczył i zdobył”
Były prezydent USA odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarki Fox Business, Marii Bartiromo, która zapytała, czy ma wrażenie, że Putin byłby skłonny zakończyć wojnę, nie odbierając Ukrainie znacznej części terytorium.
Trump przyznał, że taki scenariusz jest możliwy, po czym dodał:
– Cóż, on coś weźmie. Oni walczyli i teraz mają dużo posiadłości. On wywalczył pewne posiadłości (...) - Były prezydent dodał również, że Stany Zjednoczone są jedynym krajem, który „wygrywa wojnę i odchodzi”, jak – jego zdaniem – stało się za czasów prezydenta George’a W. Busha na Bliskim Wschodzie.
Handel z Rosją i odmowa przekazania broni Ukrainie
Trump przypomniał też, że w przeszłości był zwolennikiem tego, by Ameryka „zatrzymała sobie ropę” w Iraku, sugerując, że zwycięstwo militarne powinno przynosić korzyści gospodarcze.
W rozmowie, która została nagrana w czwartek, a wyemitowana w niedzielę, były prezydent potwierdził, że nie planuje przekazać Ukrainie pocisków Tomahawk, tłumacząc to potrzebami własnego kraju. Dodał przy tym, że widzi duży potencjał we współpracy handlowej z Rosją, co – jak twierdzi – mogłoby przyczynić się do stabilizacji sytuacji międzynarodowej.