Premie windują płace, ale trend pozostaje łagodny
Dane GUS za czerwiec 2025 r. pokazują, że przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wzrosło do 8 881,84 zł – to o 9,0 proc. więcej niż rok wcześniej i o 2,4 proc. więcej niż w maju. Jak jednak wskazują analitycy, za wzrostem nie stoi szeroka poprawa na rynku pracy, lecz jednorazowe premie i podwyżki, szczególnie w sektorze górnictwa i energetyki.
„Po kwietniowym wystrzale płac, w czerwcu mamy ponowne zaskoczenie po wyższej stronie i ponownie wzrosty koncentrują się w górnictwie i energetyce, chociaż zwraca uwagę utrzymywanie się wysokiej dynamiki płac w niektórych sektorach usługowych” – ocenili ekonomiści w jednym z komentarzy rynkowych. Ich zdaniem dynamika płac utrzymuje się na jednocyfrowym, ale podwyższonym poziomie, co może ograniczać tempo spadku inflacji bazowej, zwłaszcza cen usług.
Zatrudnienie w dół, przestrzeń do obniżek wciąż istnieje
Choć płace rosną, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,8 proc. rok do roku, co ekonomiści przypisują głównie czynnikom demograficznym i strukturalnym. „W warunkach kurczącej się populacji w wieku produkcyjnym, pracownicy osiągający wiek emerytalny często nie są zastępowani przez nowych” – zauważają analitycy.
Eksperci z banków komercyjnych nadal zakładają, że Rada Polityki Pieniężnej zdecyduje się na obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku. „Spodziewamy się spadku inflacji poniżej 3 proc. rdr w lipcu i stabilizacji w przedziale 2,5–3,0 proc. rdr w kolejnych miesiącach. Daje to Radzie znaczącą przestrzeń do obniżek stóp procentowych, aby uniknąć silnego wzrostu stóp realnych” – wskazują.
Według prognoz, kolejne cięcia stóp mogą nastąpić już we wrześniu (o 50 pb), a następne – w listopadzie (o 25 pb).
Czynniki sezonowe nie powinny wpłynąć na decyzje RPP
Bank Millennium zwraca uwagę, że choć czerwcowe dane są wyższe od oczekiwań, to nie zmieniają zasadniczo trendu. „W II kw. udział przedsiębiorstw odczuwających presję płacową kształtował się poniżej wieloletniej mediany. (…) W dłuższym okresie jednak nieco większy udział firm planuje podwyżki płac, ale w mniejszej skali” – zaznacza bank w komentarzu.
Z kolei mBank podkreśla, że „czerwcowe płace zaskakują wyższą wartością (9 proc. vs. 8,6 proc. rdr), a co ważniejsze impet wzrostu przyspieszył”, ale przyznaje jednocześnie, że „na agregacie nie wygląda to specjalnie optymistycznie z punktu widzenia inflacji”. Wskazuje przy tym, że wzrosty płac dotyczą głównie kilku branż: górnictwa, dystrybucji mediów i transportu.
Pekao również zauważa wpływ jednorazowych czynników. „W czerwcu miejsce miała wypłata kolejnej transzy podwyżek w jednej ze spółek górniczych, co podbiło czerwcowy odczyt o około 0,3–0,4 pkt. proc.” – podano.