Noc grozy w Charkowie
"Charków przeżywa największy atak od początku pełnowymiarowej wojny. W ciągu półtorej godziny słychać było co najmniej 40 wybuchów" – poinformował nad ranem mer miasta Ihor Terechow. Rosjanie wystrzelili w kierunku miasta 48 dronów Shahed, dwie rakiety oraz cztery kierowane bomby lotnicze.
W wyniku ostrzału uszkodzonych zostało 18 bloków mieszkalnych – w trzech z nich naruszono konstrukcje – oraz 13 domów jednorodzinnych. „Rosyjska armia okupacyjna zabiła troje cywilnych mieszkańców Charkowa” – przekazał Terechow w komunikacie na Telegramie.
Wśród rannych znajduje się półtoramiesięczne niemowlę i 14-letnia dziewczynka. Bilans może jeszcze wzrosnąć – służby wciąż prowadzą działania na miejscu.
Ofiary także w Chersoniu
Do tragicznego ataku doszło również w Chersoniu na południu kraju. „Pod wrogi ogień trafiły budynki mieszkalne; uszkodzone zostały dwa bloki. Niestety, w wyniku ostrzału zginęło małżeństwo – 50-letni mężczyzna i jego 54-letnia żona” – poinformował naczelnik chersońskiej administracji wojskowej Ołeksandr Prokudin.
Chersoń, leżący na zachodnim brzegu Dniepru, znajduje się w zasięgu rosyjskiej artylerii stacjonującej po drugiej stronie rzeki. Miasto jest regularnie ostrzeliwane niemal każdego dnia.