16-letni Jemeńczyk uwięziony na granicy z Białorusią

i

Autor: https://twitter.com/GrupaGranica / zeesenboot flickr.com 16-letni Jemeńczyk uwięziony na granicy z Białorusią

16-latek z Jemenu na granicy z Białorusią - co wiadomo o jego sytuacji? [PODSUMOWANIE]

2022-04-15 11:21

Od kilku dni aktywiści z Grupy Granica informują o 16-letnim niepełnosprawnym Jemeńczyku w lesie na granicy Polski i Białorusi. Jak twierdzą, chłopak jest w ciężkim stanie i wymaga natychmiastowego umieszczenia w szpitalu. Na te doniesienia zareagowała Straż Graniczna. Szczegóły w artykule.

Dziś wszyscy skupiamy się na Ukrainie i pomocy ludziom szukającym w Polsce schronienia przed wojną. Jednak to nie jedyny kryzys. Wciąż ciężka jest sytuacja uciekinierów z krajów Bliskiego Wschodu, którzy utknęli na granicy polsko-białoruskiej. Pogranicznicy po stronie wschodnich sąsiadów stosują wobec uchodźców i uchodźczyń przemoc - między innymi push-backi i pobicia. Działania polskiej Straży Granicznej wzbudzają zaś dyskusje w wielu kręgach. Niektóre organizacje oskarżają ją o brak zdecydowanych działań mających zapewnić ochronę ludziom koczującym w lesie oraz utrudnianie niesienia pomocy. W ostatnich dniach temat powrócił w mediach za sprawą niepełnosprawnego 16-latka z Jemenu. Chłopak leży po stronie białoruskiej. Prawdopodobnie został pobity przez tamtejszych pograniczników. Grupa Granica donosi, że jego stan jest ciężki i wymaga natychmiastowej pomocy. W dalszej części artykułu znajdziecie wszystkie dostępne informacje na ten temat.

Sytuacja na granicy Ukraińskiej Przejście graniczne w Medyce. Gigantyczna kolejka do granicy ukraińskiej przed świętami. Do 15 godzin oczekiwania na

Niepełnosprawny 16-latek potrzebuje pomocy

O młodym Jemeńczyku jako pierwsza poinformowała Grupa Granica. Aktywiści zajmujący się między innymi organizacją pomocy ludziom na polsko-białoruskiej granicy podali wiadomość we wtorek, 12. kwietnia. We wpisie na Twitterze czytamy:

Tuż pod polską granicą, po stronie białoruskiej, od dwóch dni leży nieprzytomny 16-latek z Jemenu. Lekarze oceniają,że chłopak musi być natychmiast przyjęty do szpitala, ale białoruskie służby odmawiają mu pomocy. Polska może uratować mu życie, wpuszczając go na swoje terytorium.

Straż Graniczna - obywatel Jemenu nie wymagał interwencji medycznej, oddalił się z białoruskimi służbami

Do informacji odniosła się polska Straż Graniczna. Aktywistom z Grupy Granica zarzucono publikowanie niesprawdzonych i niepotwierdzonych wiadomości oraz bezpodstawne oskarżanie SG o nieudzielenie pomocy, co miało prowadzić do wzrostu niechęci wobec funkcjonariuszy. Dalej służby donoszą, że białoruska SG zabrała grupę cudzoziemców znajdującą się po ich stronie, a z przesłanych danych lokalizacyjnych ma wynikać, że 16-latek z Jemenu był wśród nich. Dodali, że z uzyskanych przez nich informacji nie wynikało, by Jemeńczyk potrzebował natychmiastowej pomocy lekarskiej. SG, powołując się na nagrania z drona, utrzymuje, że po przybyciu na miejsce służb białoruskich nastolatek miał samodzielnie wstać i o własnych siłach oddalić się z pogranicznikami i pozostałymi uchodźcami.

Inny obraz sytuacji przedstawia Grupa Granica. W odpowiedzi na posty SG aktywiści piszą:

Z naszych informacji wynika, że nieprzytomny 16-latek znajduje się wciąż w tym samym miejscu. Nie otrzymał pomocy medycznej. Nasza możliwość weryfikacji informacji jest ograniczona brakiem dostępu do strefy, ale pozostajemy w kontakcie z rodziną chłopaka, która wciąż prosi o pomoc.

Jemeńczyk wciąż może przebywać w tym samym miejscu - LOKALIZACJA

Ostatnie informacje na temat chłopca Grupa Granica udostępniła 14. kwietnia. We wpisie czytamy:

Otrzymaliśmy informację, że służby białoruskie zaoferowały wczoraj pomoc innej grupie znajdującej się pod polską granicą. Wśród nich także były osoby nieletnie. Do 16-latka z Jemenu, o którym pisaliśmy, pomoc niestety wciąż nie dotarła. Dalej szukamy możliwości pomocy chłopcu.

Grupa Granica podała również prawdopodobną lokalizację nastolatka.