kierowca uciekał przed policją

i

Autor: policja.pl

Policjanci dojrzeli pędzącego kierowcę. Gdy sprawdzili pomiar prędkości, od razu ruszyli

2022-09-09 14:09

Policjanci z pruszkowskiej drogówki brali udział w nietypowej interwencji. Kierowca pędził w obszarze zabudowanym ponad 160 km/h i nie zamierzał się zatrzymać. Ostatecznie okazało się, że nie miał nawet prawa jazdy.

Wieczorem, w poniedziałek 5 września na Alei Krakowskiej między Jankami i Raszynem doszło do sytuacji niczym z filmu akcji. Policjanci z pruszkowskiej drogówki dojrzeli pędzący z bardzo wysoką prędkością samochód i od razu dokonali pomiaru. Okazało się, że kierowca jechał 167 km/h, choć znajdował się w obszarze zabudowanym, gdzie nie powinien przekraczać 50 km/h.

Czytaj również: GITD ujawnia dane z fotoradarów. 30 proc. mniej wykroczeń niż rok temu

W obszarze zabudowanym pędził 167 km/h i nie zamierzał się zatrzymać

- Jednocześnie kierujący popełnił wykroczenie niezastosowania się do znaku F10 i z pasa służącego do skrętu w lewo pojechał prosto. Funkcjonariusze ruszyli za kierowcą, dając mu polecenie do zatrzymania przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Kierujący nie zatrzymał się do kontroli, tylko przyspieszył i zaczął uciekać uliczkami Raszyna, popełniając kolejne wykroczenia. W trakcie ucieczki kierowca wielokrotnie gasił światła samochodu, ponadto wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Sportowej i Krakowskiej - przekazała kom. Karolina Kańka.

Niewiele brakowało, aby ucieczka zakończyła się tragedią - 21-latek zakończył jazdę na betonowym ogrodzeniu na ul. Grocholickiej. Na szczęście nie odniósł obrażeń. Nic nie stało się również pasażerowi, którego wiózł.

- Kierujący został zatrzymany. Badanie stanu trzeźwości wykazało, że mężczyzna był trzeźwy, jednak została mu pobrana krew do badań, ponieważ analizator narkotyków wykazał możliwe działanie środków odurzających. W trakcie czynności 21-latek przyznał, że uciekał, bo nie posiadał uprawień do kierowania pojazdami, a samochód pożyczył od kolegi - dodała Kańka.

Mężczyzna usłyszał już trzy zarzuty. Przyznał się do wszystkich. Wkrótce do sądu trafi wniosek o jego ukaranie za sześć wykroczeń w ruchu drogowym.

Policja szuka mężczyzny, który wszedł na lamborghini zaparkowane w centrum Warszawy

ZOBACZ TAKŻE: 

  1. Chodził po dachu lamborghini. Poszukuje go policja
  2. Elżbieta II była w Warszawie tylko raz. Zasadziła dąb pamięci
  3. Zrobiła z niepełnosprawnej kobiety prostytutkę. 56-latka zatrzymana za handel ludźmi