Emeryci

i

Autor: Shutterstock

Brytyjscy emeryci coraz chętniej przenoszą się do Polski. Chodzi o jakość życia

2023-03-12 16:33

Z pewnością dla wielu osób będzie to zaskakujące, ale brytyjscy emeryci coraz chętniej przenoszą się do Polski. Nie chodzi tu jedynie o niższe koszty życia, ale również o jego komfort i jakość. Skąd wzięło się tak niespodziewane zjawisko?

Na swoim portalu dziennik "Daily Mail" opisuje historię kilku emerytów, którzy wpisują się w zauważalny trend. Wielu z brytyjskich seniorów coraz chętniej przenosi się do Polski. Co ciekawe, chodzi nie tylko o niższe niż na Wyspach ceny, ale również o jakość życia.

Może się to wydawać o tyle zaskakujące, że tymczasem młodzi ludzie z Polski chętnie i licznie przenoszą się na Wyspy Brytyjskie. 

Czytaj także: Dodatkowe pieniądze dla emerytów. Waloryzacja to ponad 300 złotych więcej

Brytyjskie emerytury na polskiej ziemi

Gazeta przywołuje dane opublikowane w ubiegłym tygodniu przez porównywarkę finansową Investing Review, z których wynika, że od dnia brexitu, czyli od 31 stycznia 2020 r., liczba osób, które pobierają w Polsce brytyjskie emerytury zwiększyła się o 2213, co stanowi wzrost o 75 proc. i jest to najwyższy wzrost w liczbach bezwzględnych ze wszystkich krajów.

Na drugim miejscu znalazła się Francja, gdzie liczba pobierających brytyjskie emerytury wzrosła w tym czasie o 1804, czyli o 3 proc. Procentowo najwyższy wzrost nastąpił na Wyspie Man - o 169 proc. (o 813 osób).

Z kolei w okresie od listopada 2012 r. do listopada 2020 r. liczba osób, które w Polsce pobierają brytyjskie emerytury zwiększyła się ponad trzykrotnie - z 1717 do 5398, co jest najwyższym wzrostem w liczbach bezwzględnych oraz piątym procentowo - za Wyspą Man, Słowacją, Litwą i Koreą Południową.

Czytaj także: Nawet 5000 złotych dodatku do emerytury. Wystarczy spełnić jeden warunek

Brytyjscy emeryci chętnie przenoszą się do Polski

Wprawdzie Investing Review zaznacza, że za ten wzrost częściowo mogą odpowiadać Polacy, którzy pracując w Wielkiej Brytanii po nabyciu prawa do brytyjskich emerytur, wrócili do kraju, ale też podkreśla, że jest wyraźna zmiana trendów, jeśli chodzi o to, dokąd przenoszą się brytyjscy emeryci, bo w najpopularniejszych dotychczas krajach, jak Australia, USA, Kanada, RPA czy Włochy ich liczba spadła.

58-letnia Marianne Goodman, była pracownica banku, opowiada "Daily Mail", że wraz z mężem Glennem sprzedali szeregowy dom pod Hartlepool w północno-wschodniej Anglii i przenoszą się do niewielkiej wsi koło Malborka.

- Znaleźliśmy uroczą, wolnostojącą posiadłość za 130 tys. funtów ze stawem, stajniami i sadem. Zabieramy ze sobą nasze dwa psy, koty i fretkę, chciałabym też mieć kilka kóz i kurczaków. Zawsze chciałam mieszkać na wsi i uprawiać własne warzywa. Więc to chyba będzie trochę jak w "The Good Life" - mówi, nawiązując do komediowego serialu z lat 70. o ucieczce na wieś.

Czytaj także: Najniższa emerytura z ZUS 2023. Emeryci będą mogli liczyć na co najmniej takie pieniądze

- Mieszkałem w Hiszpanii i w Londynie, a Polska jest lepsza od obu. Mówiąc wprost, moje życie jest wspaniałe - przyznaje 73-letni John, były pracownik brytyjskiej publicznej służby zdrowia, który do Polski przeniósł się na stałe już w 2015 r. i za 52 tys. funtów kupił wolnostojący dom w jednej ze wsi północno-zachodniej Polsce.

- Kiedyś mieszkałem w małym mieszkaniu w Londynie. Teraz mam to wszystko, na co nigdy nie byłoby mnie stać w Wielkiej Brytanii. W Wielkiej Brytanii pójście zjeść na mieście też jest drogie. Polskie jedzenie jest pyszne ze wspaniałymi mięsami i serami. Można tu również dostać fantastyczne wino, a dobra butelka kosztuje około 40 zł (7 funtów) - opowiada.

Zobacz zdjęcia: Ukryta przed wzrokiem królewska willa pod Warszawą. Wygląda jak wydma

Horrendalne podwyżki za centralne ogrzewanie w Piasecznie. "Mam 1600 zł emerytury i płacę ponad 1000 zł za czynsz!"