Dziki w Trójmieście: Każdego dnia wyrządzają szkody na terenie miasta

i

Autor: facebook.com/Nadleśnictwo Gdańsk

Dziki w Trójmieście: Każdego dnia wyrządzają szkody na terenie miasta

2022-09-16 13:41

"Do centrum zarządzania kryzysowego w Gdańsku wpływa około 3-5 zgłoszeń na dobę dotyczących obecności dzików i wyrządzanych przez nie szkód na terenie miasta"- mówi w rozmowie z PAP Paulina Chełmińska z Urzędu Miejskiego w Gdańsku.

Jak informuje Paulina Chełmińska, Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku od lat prowadzi działania w kierunku redukowania dzików na obszarach gminnych. "Każde zgłoszenie jest przekazywane do Straży Miejskiej lub dyżurującego myśliwego, w zależności od miejsca występowania oraz rodzaju zgłoszenia" - podkreśliła w rozmowie z PAP.

Jak się okazuje, do centrum zarządzania kryzysowego wpływa około 3-5 zgłoszeń na dobę dotyczących obecności dzików i wyrządzanych przez nie szkód na terenie miasta. "Liczba zgłoszeń od jakiegoś czasu pozostaje stała" - zdradziła Chełmińska.

Aby doprowadzić do zmniejszenia populacji dzików zagrażających bezpieczeństwu mieszkańców oraz zmniejszenia zagrożenia rozprzestrzeniania się wirusa ASF, wydana została przez Prezydenta Miasta Gdańska decyzja administracyjna dotycząca odstrzału redukcyjnego tych zwierząt na terenie miasta. Prowadzony jest on w porozumieniu z Powiatowym Lekarzem Weterynarii.

"Podobne działania, lecz w postaci odstrzału sanitarnego prowadzone są równolegle przez koła łowieckie znajdujące się w obrębie oraz w granicach administracyjnych miasta. Co roku na koła łowieckie zostają nałożone limity odstrzału przez Wojewodę Pomorskiego" – poinformowała Chełmińska.

Natomiast Dr. Mateusz Ciechanowski z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego zwrócił uwagę w rozmowie z PAP, że sanitarny odstrzał dzików nie rozwiązuje problemu ASF. "W tej chwili, przy takiej formie hodowli, jaką się prowadzi, dziki praktycznie nie mają szans na kontakt ze świniami. Głównym problemem jest brak zachowania zasad bioasekuracji" - podkreślił.

Dodał, że w wielu rejonach Polski to właśnie masowe polowania na dziki zwiększały szanse na kontakt trzody chlewnej z patogenem, poprzez przenoszenie wirusa, chociażby na obuwiu.

Dr Ciechanowski zaznaczył też, że masowa eksterminacja dzików do niczego nie prowadzi. "Dziki są wyjątkowo istotne dla gospodarki leśnej i zupełnie chybionym pomysłem jest próba walki z ASF przez masową eksterminację gatunku dostarczającego tak wielu ważnych usług ekosystemowych".

Dziki sieją grozę w Wawrze