Butelki plastikowe

i

Autor: Pixabay/Hans

Co dalej z sopockimi butelkomatami? „Chcemy zmienić formę tego projektu"

2020-03-04 11:54

Zamiast butelek - nakrętki! To propozycja sopockich urzędników, którzy zamiast wybranych w ramach Budżetu Obywatelskiego butelkomatów chcą by w szkołach pojawiły się pojemniki na nakrętki. Ich zdaniem, ustawienie tego typu maszyn wyłącznie zachęciłoby uczniów i ich rodziców do kupowania jeszcze większej ilości plastikowych opakowań.

Sopoccy uczniowie korzystają z bidonów, z zamontowanych w szkołach poidełek. Nie chcemy rezygnować z tych wypracowanych nawyków, ponownie zachęcać do plastiku - mówi Katarzyna Alesionek z sopockiego magistratu.

Butelkomaty, czyli automaty do skupu plastikowych butelek miały pojawić się w trzech szkołach: SP nr 8 i 9 oraz III Liceum Ogólnokształcącym. Ich realizacja miała być możliwa dzięki Budżetowi Obywatelskiemu, w ramach którego pomysł ten poparło ponad 1500 mieszkańców.

Podkreślam, nie chcemy rezygnować z tego projektu, chcemy wyłącznie zmienić jego formę. Nakrętki są lepszym rozwiązaniem, bowiem często możemy je przekazać na cele charytatywne – dodaje Alesionek.

– Nie chcemy rezygnować z tego projektu – mówi w rozmowie z reporterką Radia Eska, Katarzyna Alesionek. Posłuchaj:

Na zmianę formy projektu nie zgadza się jeden z jego autorów - Wojciech Wężyk. Według sopocianina, ustawienie takich butelkomatów, to doskonała szansa na edukację młodzieży. – To mógł wspaniały początek projektu edukacyjnego, np. aplikacji rywalizacyjnej dla dzieciaków z całego Trójmiasta – mówi aktywista. 

– To kpina z demokracji – mówi Wojciech Wężyk, autor zwycięskiego projektu. Posłuchaj:

Wojciech Wężyk, jak podkreśla, czuje się oszukany. Zaznacza, że nie zamierza pozytywnie zaopiniować pomysłu urzędników.

Propozycja prezydenta to zwykłe kuriozum. To kpina z Budżetu Obywatelskiego, można nawet użyć większych słów, to po prostu kpina z demokracji. Nie ma na to mojej zgody – konkluduje sopocianin.