Carewicz

i

Autor: Anna Kleszcz / Kociniec Koci Sierociniec Carewicz

Rośliny bezpieczne dla kota [Kocie porady]

2021-11-14 11:47

Czy wasz kot też obgryza rośliny w domu? Mój uwielbia masakrować wszystkie, które zwisają, ale nie gardzi też takimi, które można z doniczki wykopać. Czy jest to normalne zachowanie u mruczka? Odpowie na to pytanie Dzisiaj Aleksandra Stasiorowska – dyplomowana kocia behawiorystka i prezes Fundacji Kociniec Koci Sierociniec.

Koty to mięsożercy i ich dieta jest naturalnie uboga w produkty roślinne. Jednak każdy opiekun zapewne zdążył się przekonać, że domowe kwiaty stanowią wyjątek od tej reguły i nasi pupile bardzo chętnie podgryzają listki, łodygi czy kwiatostany. Inną historią jest pełen dramatyzm upadającego „mdlejącego kwiata", za którym stoi kocia ciekawość i zabawa.

Czemu koty podgryzają nasze rośliny? Jednym z powodów jest potrzeba oczyszczenia przewodu pokarmowego z zalegających treści. Mogą to być fragmenty niestrawionej karmy albo kule włosowe bądź kałowe, które utrudniają - a czasem całkowicie uniemożliwiają - wypróżnienie i sprawiają ogromny dyskomfort zwierzęciu. Ten leczniczy aspekt spożywania roślin, można także zaobserwować u psów, które podczas spaceru podgryzają trawę.

Drugim najczęstszym powodem „degustowania zieleniny” jest... zwykła ciekawość. Bardzo często kwiaty zajmują dość atrakcyjne (kocim okiem) miejsca – parapet, z którego jest przecież najwspanialszy widok na cały świat czy półki, które z racji wysokości są zawsze obiektem pożądania. A czasem te największe stoją na ziemi i stanowią ciekawą opcję do wspinaczki. Zatem dla kota to czysta frajda! W dodatku, co wielokrotnie podkreślałam, koty to łowcy. Ruch wyzwala w nich naturalny instynkt łowiecki. Liście kwiatów potrafią przecież tak pięknie się kołysać, prawda? Kotu nie pozostaje nic innego jak zareagować i upolować „ofiarę”.

Powinniśmy z rozwagą dobierać kwiaty, które mają być bezpieczne dla kota. Niestety, spora część popularnych domowych roślin jest bardzo trująca! I może wywołać nie tylko wymioty czy biegunkę, ale śmiertelnie poważne uszkodzenie nerek czy układu nerwowego, a także spowodować wewnętrzny krwotok. Dlatego, dbając o kota, ale także i o własny, wewnętrzny spokój, warto poznać listę bezpiecznych roślin, które mogą zazielenić nasz dom bez szkody dla futrzastych mieszkańców.

Wśród roślin doniczkowych możemy polecić jukę – jest ona niegroźna dla kota, zatem nawet przypadkowe spożycie absolutnie mu nie zaszkodzi! Podobnie jest z doniczkowym bambusem, storczykiem czy aspargusem. Śmiało możemy łączyć kocie towarzystwo z begonią królewską, zielistką bądź fiołkiem afrykańskim. Nie zaszkodzi mu również trzykrotka, fitonia czy fatsja japońska.

Często w naszych domach goszczą kwiaty cięte. Bywa, że sami je kupujemy, by cieszyły oko i dawały powiew wiosny, ale i tu warto kierować się zasadą kociego bezpieczeństwa, ponieważ wiele pięknych kolorowych kwiatów jest śmiertelną trucizną dla kota. Ze spokojną głową możemy kupić: chabry, astry, gerbery. Również cynie i krwawnik pospolity nie wyrządzą kotu krzywdy.

Warto podkreślić, że brak toksyczności wspomnianych roślin nie jest powodem, by nasz kot z dziką namiętnością się nimi objadał. Najczęściej za takim zachowaniem stoją inne potrzeby: chęć zabawy czy nuda. Dlatego warto regularnie wybawiać naszego mruczka, by stopniowo tracił zainteresowanie kwiatami. Jeśli problemem są zaparcia czy kule włosowe – lepiej wysiać kotu specjalną trawę lub owies, do których będzie miał dostęp przez cały rok i gdy tylko zechce – skubnie ją sobie bezkarnie, ułatwiając tym samym oczyszczenie przewodu pokarmowego.