Andrzej Duda

i

Autor: Flickr/poglądowe Prezydent Andrzej Duda o wypowiedzi szefa MSZ Austrii

Austriacy oburzeni wypowiedzią Andrzeja Dudy! O co poszło?

2023-01-20 9:15

Wczoraj (19.01) prezydent Andrzej Duda komentował w Davos na spotkaniu z prasą słowa szefa MSZ Austrii na temat sankcji wobec Rosji. Skrytykował Austriaka za rzekome rozbijanie jedności europejskiej i apelowanie o zmniejszenie sankcji wobec rosyjskiego agresora. Co na to Wiedeń? Mamy odpowiedź!

Wczoraj prezydent Andrzej Duda, pytanie przez dziennikarzy, skomentował słowa szefa MSZ Austrii, Alexandra Schallenberga. Według doniesień medialnych w poniedziałek na spotkaniu z minister spraw zagranicznych Francji Catherine Colonną miał on apelować m.in. o złagodzenie sankcji nakładanych na Rosję. Słowa krytyki miały też spaść na Polskę za odmówienie zgody na przyjazd szefa MSZ rosji Siergieja Ławrowa na grudniowe posiedzenie rady ministerialnej OBWE w Łodzi. Taki był przekaz medialny.

W Davos na ten temat wypowiedział się prezydent Andrzej Duda.

Z przykrością wysłuchuję tego typu głosów, bo - jeżeli weźmiemy pod uwagę, że mówi to europejski polityk państwa, które należy do Unii Europejskiej - to bez wątpienia dla mnie jest to rozbijanie europejskiej jedności. My tę jedność europejską chcemy budować. Doskonale rozumiemy i znamy sytuację Ukrainy. Wspieramy Ukraińców, ponieważ wiemy, że ulegli brutalnej i niczym nieusprawiedliwionej agresji rosyjskiej. Jak widać są ludzie, którzy są gotowi robić interesy, nie przejmując się tym, że leje się krew. My uważamy, że trzeba zatrzymać rozlew krwi i zatrzymać tych, którzy są winni tragedii innego narodu, dzisiaj tym narodem jest naród Ukraiński - mówił Andrzej Duda.

Po słowach szefa MSZ Austrii w polskich mediach zawrzało, posypały się mocne komentarze. My jednak poprosiliśmy stronę austriacką o komentarz i wyjaśnienia, aby naświetlić cały kontekst wypowiedzi ministra Alexandra Schallenberga. Zapytaliśmy biuro prasowe Ministerstwa Spraw Zagranicznych Austrii, które odpowiedziało przez swoją ambasadę w Warszawie. Jest to stanowisko oficjalne.

Wyrażamy ubolewanie, że uwagi austriackiego Ministra Spraw Zagranicznych zostały wyrwane z kontekstu, przez co zmieniło się ich znaczenie oraz wydźwięk. W poniedziałkowym wystąpieniu przed studentami paryskiego uniwersytetu Sciences Po minister Schallenberg wezwał do "zachowania proporcji" w sprawie zakazu wydawania wiz dla wszystkich obywateli Rosji. Austria jest przeciwna odpowiedzialności zbiorowej. To stanowisko jest dobrze znane i nie zmieniło się, gdy kilka państw członkowskich UE wezwało do wprowadzenia całkowitego zakazu wydawania wiz wszystkim obywatelom Rosji. To w tym kontekście minister zaapelował o "zachowanie proporcji": ściganie osób odpowiedzialnych za brutalny napad na Ukrainę i popełnione tam zbrodnie wojenne, za które nie może być bezkarności, ale nie karanie wszystkich 144 milionów obywateli Rosji - poinformowała Monika Rycio z Ambasady Austrii w Warszawie. 

Ambasada Austrii twierdzi także, że minister Schallebnerg nie wzywał do umiaru w obliczu bezsensownej i brutalnej wojny Rosji z Ukrainą. Nie optował również za "powrotem do normalności", o czym często mówi się w Polsce (wśród wielu specjalistów w kraju dominuje przekonanie, że wiele krajów zachodnich chce powrotu do stanu sprzed wybuchu wojny). Strona austriacka dodaje, że minister wielokrotnie w swoich wypowiedziach publicznych podkreślał, że nie może być powrotu do status quo ante. Austria od początku konfliktu w pełni popiera Ukrainę w jej walce o suwerenność, niezależność i integralność terytorialną i stanowiska w tej sprawie nie zmieni.

Najwyraźniej niektóre media w Polsce nie zbadały tematu do końca i dały się złapać "taniej sensacji". Powstało bowiem wrażenie, że tylko prezydent Andrzej Duda jest strażnikiem europejskiej solidarności i jedności wobec rosyjskiej agresji.