Namiot przed szpitalem zakaźnym w Toruniu wywołał zamieszanie. Sytuacja wyjaśniona [ZDJĘCIA, WIDEO]

2020-03-13 15:53

Zamknięta ulica, brak przejazdu, policja, wojsko i inne służby oraz montaż namiotu - wielu ta wczorajsza sytuacja przed oddziałem obserwacyjno-zakaźnym WSZ przy ul.Krasińskiego mocno zaskoczyła. W obecnej rzeczywistości mogło oznaczać to jedno - koronawirus.

Namiot ma pełnić funcję tymczasowej poczekalni, kiedy trafiają tu pacjenci z podejrzeniem koronawirusa. Usprawnia to pracę służbom i placówce. Podobne ćwiczenia i pozostawianie takich namiotów ma już za sobą wiele lecznic w regionie i kraju. Toruńska akcja była wcześniej zapowiadana przez samą dyrekcję Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Dyrektor Sylwia Sobczak informowała o takich planach tuż przed nadzwyczajną sesją sejmiku w miniony poniedziałek (09.03). Także o tym, że podobny kontener będzie przed SOR-em na Bielanach. Z zakaźnego, w którym jest tymczasowo oddział chemioterapii nowotworowej, pacjenci są przeniesieni do innej lokalizacji, na ul.Konstytucji 3 Maja.
Z kolei przy Krasińskiego ma być więcej miejsc izolacyjnych dla zakażonych COVID-19. To wszystko są pilne działania techniczne, żeby być przygotowanym, zanim ten pierwszy pacjent się pojawi.
Działania związane z montażem namiotu były zaplanowane - potwierdza Urząd Wojewódzki. Jednak zabrakło dokładnej informacji, kiedy to ma się stać. Sytuację skomentował prezydent Torunia Michał Zaleski. Jednocześnie podkreślił, że najważniejsze w tym jest odpowiednie przygotowanie szpitala. 

Prezydenta Torunia o akcji przed szpitalem zakaźnym

Poza tym oddział obserwacyjno-zakaźny to od ponad dwóch tygodni placówka zamknięta. Teraz to widać jeszcze bardziej, kiedy teren jest odgrodzony i zamknięty na odcinku od ulicy Fredry do Moniuszki.

Grupa ZPR Media sprzeciwia się głoszeniu opinii noszących znamiona mowy nienawiści przepełnionych pogardą czy agresją. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem, powiadom nas o tym, klikając zgłoś. Więcej w REGULAMINIE