Prokuratura w Toruniu

i

Autor: M.Witt-Ratowska Prokuratura w Toruniu

Toruń: Groził "zasadzeniem kosy". Za skradzione pieniądze chciał kupić... bombki

2021-05-20 22:05

49-letniemu mieszkańcowi Torunia grozi do 12 lat więzienia. W grudniu ubiegłego roku dokonał rozboju w zakładzie bukmacherskim przy ulicy Wyszyńskiego. Sterroryzował pracownicę, ukradł pieniądze i uciekł. Był zamaskowany. Policja zatrzymała go po kilku dniach. W tym tygodniu Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód skierowała do sądu akt oskarżenia.

Do brutalnego napadu doszło w sobotę, 12 grudnia na ulicy Wyszyńskiego. Robert D. miał na twarzy maseczkę z charakterystycznym rysunkiem zębów, dlatego potem utrudniło to jego identyfikację. Od pracownicy zakładu zażądał pieniędzy, grożąc "zasadzeniem kosy albo gazem" - relacjonuje prokurator Andrzej Kukawski, rzecznik toruńskiej prokuratury.

Kiedy kobieta odparła, że nie ma pieniędzy, Robert D. postawił nogę na blacie, chwycił za osłonę oddzielającą klientów od obsługi i usiłował przez nią przeskoczyć. Widząc to kobieta zabrała klucze i telefon, uciekła do łazienki, gdzie się zamknęła od wewnątrz, a następnie zadzwoniła po pomoc. W tym czasie Robert D. przewrócił plastikową osłonę na biurku o wartości około 3500 złotych, zniszczył monitor komputerowy, wyrwał szufladę z biurka, z której zabrał pieniądze w kwocie ponad 1100 złotych. Następnie Robert D. wyszedł z lokalu w kierunku ulicy Konstytucji 3 Maja, a potem na Szosę Lubicką. Tam w sklepie zrobił zakupy, po czym taksówką wrócił do swojego mieszkania.

Kryminalni z toruńskiej komendy zatrzymali go w mieszkaniu na Rubinkowie kilka dni później, 17 grudnia. Robert D. był kompletnie zaskoczony wizytą policjantów - przypomina podinsp. Wioletta Dąbrowska, oficer prasowy KMP w Toruniu.

Podczas przesłuchania podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że był zdesperowany i nie miał pomysłu, jak zdobyć pieniądze - dodaje Andrzej Kukawski.

Zaprzeczał, aby groził użyciem przemocy. Zrabowane pieniądze początkowo przeznaczył na papierosy i wódkę, a potem na zakup jedzenia i bombek na święta.

49-latek był już wcześniej karany. O winie oskarżonego zdecyduje Sąd Rejonowy w Toruniu.

CBŚP w akcji. Likwidacja nielegalnej fabryki papierosów w Sierpcu