Szczecin

To było jedno z największych przedsiębiorstw chemicznych w kraju. Jak aktualnie wygląda fabryka Wiskord w Szczecinie?

2024-02-14 15:31

To właśnie tam znajduje się jeden z najwyższych obiektów w Szczecinie - liczący 250 metrów komin Wiskordu w Żydowcach. Kiedyś był on częścią tętniącej życiem fabryki włókien sztucznych. Dzisiaj jest to mekka osób szukających mocnych wrażeń w opuszczonych miejscach, tzw. Urbexu. Jaka jest historia Wiskordu?

Niemieckie początki fabryki w Żydowcach 

Historia fabryka rozpoczyna się 1901 roku, w ówczesnej miejscowości Sydowsaue (dzisiaj Żydowce). To właśnie wtedy hrabia Guido Henckel von Donnersmarck nabył prawa do produkcji jedwabiu celulozowego metodą wiskozową (stąd jak łatwo się domyślić wzięła się późniejszą nazwa Wiskord).

Hrabia początkowo produkował jedwab na niewielką skalę w fabryce, która powstała obok rzeki Regalica, a także popularnej stacji kolejowej Szczecin-Kostrzyn. W 1903 roku produkcja wiskozy w fabryce ruszyła pełną parą. W szczytowym momencie fabryka zatrudniała aż 1500 pracowników! Według zachowanych danych fabryka w czasach niemieckich nazywała się Vereinigte Glanzstoff Fabriken AG Wuppertal-Elberfeld-Sidofsauer lub Vereinigte Glanzstoff Fabriken AG Elberfeld Werk Sydowsaue. 

Wiskord przechodzi w ręce Polaków

Wraz z włączeniem Szczecina do tzw. "ziem odzyskanych", fabryka stała się własnością państwową. Sam budynek znacząco ucierpiał podczas II Wojny Światowej, a jego odbudowa trwała do 1948 roku, kiedy prace zostały ponownie wznowione. Materiały pod produkcję sztucznego jedwabiu były dostarczane przez Wiskord na całą Polskę Ludową, co doskonale widać na mapach, które zachowały się w ruinach budynku (więcej w naszej galerii). 

Sama fabryka przestała działać w 2000 roku, kiedy nie znaleziono prywatnego inwestora. To z czego zapamiętany zostanie upadły Wiskord to na pewno imponujący swoimi rozmiarami komin. Gigant liczy sobie 250 metrów i jest w pierwszej dziesiątce najwyższych kominów w Polsce. Aktualnie wykorzystywany jest jako ścianka wspinaczkowa i miejsce do skoków z bungee. 

Idealna miejsce pod urbex w Szczecinie

Aktualnie ruiny fabryki są chętnie zwiedzane przez fanów tzw. urbexu, czyli rozrywki polegającej na odwiedzaniu opuszczonych miejsc. Pamiętajmy jednak, że urbex może być niebezpieczny, a także nielegalny. Jeśli więc decydujemy się na taką zabawę, przede wszystkim pamiętajmy o własnym bezpieczeństwie. 

Poniżej przytaczamy kilka komentarzy użytkowników strony Desolate Zone, którzy zwiedzili wnętrza dawnej fabryki:

- Cudowne miejsce na urbex, nie da się w jeden dzień zwiedzić wszystkich budynków, pięter, pokoi oraz piwnic i tunelów. Warto przyjść w dzień jak i wieczorem żeby poczuć fajny klimat, polecam koniecznie zobaczcie!!!!

- Dobre miejsce do zwiedzania z piwnicami. Obecnie nie jest możliwe wejście na kominy.