Serce przestało bić kilka chwil przed szczepieniem. Pomogli medycy z punktu szczepień

A wszystko działo się tuż pod wejściem do placówki przy ul. Sowińskiego w Szczecinie. Sytuacja była bardzo dynamiczna, a walka naprawdę trudna, a wręcz heroiczna - mówi prof. Beata Karakiewicz, kierująca szczecińskim punktem szczepień powszechnych.
- Mężczyzna nagle zasłabł, doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Natychmiast zespoły, które tam pracowały, przystąpiły do akcji reanimacyjnej. Użyto defibrylatora, a mimo to trzykrotnie ten człowiek się zatrzymywał, trzykrotnie traciliśmy go. Do przyjazdu karetki zespół bezustannie reanimował tego pacjenta - relacjonuje prof. Karakiewicz
Szefowa punktu szczepień powszechnych dodaje, że nie kryje dumy ze swoich pracowników.
- Jestem niezmiernie zobowiązana i jeszcze bardziej dumna! Chciałabym podziękować swojemu zespołowi za taki profesjonalizm i za stanięcie na wysokości zadania.
Wszystko zakończyło się szczęśliwie, a pacjent przeżył. Jego stan jest stabilny.