Przerażeni, pełni obaw i troski o bliskich

Moja rodzina szykuje się do ucieczki, ludzie są ściągani do walki:

- Na razie ta część, która wyjechała z Charkowa, to jadą na zachód i właściwie możliwe że przyjadą do Polski, więc wiadomo, że będę pomagać jak mogę. Tam gdzie jest mój tata, bratanica to też rozmawiamy o tym, żeby wsiadali w auto i przyjeżdżali do mnie, bo nie ma gdzie uciekać - mówi mieszkanka Szczecina pochodząca z Ukrainy

Od rana z dworca PKS w Szczecinie odjeżdżają autobusy w kierunku granicy z Ukrainą. Powody są różne, jedni chcą zobaczyć i bronić bliskich, inni chcą walczyć za kraj;

- Na Ukrainie teraz jest już wojna. Wracamy do do domu, bronić kraju. Do Lwowa, a co dalej nie wiemy. Tam jest nasza rodzina, dzieci, co robić? Musimy, a kto to zrobi jak nie my? Musimy dać im odpowiedź bo tak to będzie bieda. - mówią Ukraińcy wracający do kraju

Olgierd Geblewicz, marszałek województwa zachodniopomorskiego zapewni pomoc w postaci sprzętu medycznego. Na Ukrainę pojedzie karetka, która do niedawna służyła Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. Dla uchodźców wojennych przygotowywane również są miejsca w Szczecinie. Według wstępnych szacunków będą to lokalizacje dla 160 osób.

Specjalne spotkanie zwołał także Piotr Krzystek, prezydent miasta Szczecina. Wzięli w nim udział między innymi, Henryk Kołodziej, Konsul Honorowy Ukrainy w Szczecinie czy Jan Syrnyk z Związku Ukraińców w Polsce. W związku z wydarzeniami za wschodnią granicy Polski, szczecińska Filharmonia zaświeci w niebiesko żółtych barwach.