zdrowie

Naczelna_głodomorka ze Szczecina robi fit słodycze. Owsiankowa królowa podbija TikToka! WYWIAD

2023-07-12 13:39

Obecnie coraz więcej osób szuka w internecie zdrowych przepisów. W związku z tym wielu twórców stara się odtworzyć np. słodycze jako zdrowe dania. Popularne w tym przypadku są owsianki. Kinder Bueno, Princessa i wiele innych. Naczelna_głodomorka postanowiła stworzyć z tego całą serię. Skąd pomysł na takie konto?

Naczelna_glodomarka o pasji do TikToka

Szczecinianka kocha jeść, co doprowadziło ją do otyłości. Postanowiła to zmienić.

- Od zawsze lubiłam dobrze zjeść wszystko, co dla mnie "zakazane", czyli kebab, pizza, słodycze, czekolada. Wszystko smażone i podawane z majonezem było dla mnie jedzeniem idealnym, co sprawiło, że byłam na pograniczu 100 kg. Odkąd schudłam prawie 40 kg, zmieniłam nawyki żywieniowe, zaczęłam kombinować z jedzeniem i szukać zamienników 'niezdrowego-pysznego' jedzenia. Jest to dla mnie obecnie kluczem do utrzymania wagi. Teraz pragnę pokazać innym, że się da i wcale nie trzeba się katować na siłowni. Lubię gotować, stać w kuchni jak "typowa baba" przy garach. Gdy przeglądałam tiktoki, instagramy innych osób, które zachowują daną kaloryczność, olśniło mnie. Niektóre osoby bardzo mało jadły w tej samej kaloryczności, podczas gdy ja jem ogromne posiłki, nie chodzę głodna i jeszcze potrafię być w deficycie. W pewnym momencie stwierdziłam, ze trzeba się światu pokazać, pokazać smaczne jedzenie, wraz z kaloryką, zdrowsze zamienniki. I przede wszystkim uświadomić ich, ze dieta to nie kara, tylko zmiana nawyków. W pewną niedzielę wstałam, a potem oświadczyłam swojemu partnerowi, że zakładam profil i pokaże ludziom jak jeść. Nazwę się Głodomorka, będę pokazywać co jem – opowiedziała dla eska.pl naczelna_głodomorka

W formie 24: dieta na dobry humor

Owsianki potrafią być nie tylko zdrowe, ale i pyszne

Owsianki są często zdrowym i sycącym śniadaniem. Można jeść je spokojnie z owocami. Naczelna_glodomorska jednak zmienia taki stan rzecz.

- Przyznam, że ja sama kiedyś nie lubiłam owsianek. Był niedobre, bez smaku, jałowe i "za zdrowe". Przerobiłam mnóstwo przepisów, które nie smakowały mi. Zaczęłam próbować sama - trochę więcej kakao, więcej słodzików, owoce, ciastka. Odkrywałam wciąż nowe produkty, które można tam wrzucić i udało się. Pomysł odwzorowania słodyczy nie był mój - przynajmniej po części. Pokazując moje proste przepisy na tikotku, pewna osoba dodała komentarz, który brzmiał mniej więcej tak, że rzuca mi wyzwanie, żebym odtworzyła KOPIEC KRETA jako owsiankę. Minęła minuta po przeczytaniu, a ja już miałam w głowie idealny przepis, idealne odwzorowanie tego kultowego ciasta. Niewiele myśląc pojechałam do sklepu po składniki potrzebne do zrobienia OWSIO-DESERO-SNIADANIA i zrobiłam moje pierwsze owsio-ciacho. Nagrałam filmik, że sama nie wierzę, co mi się udało zrobić. Bardzo mnie cieszy jak dostaję zdjęcia odtworzonych owsianek, jak dostaje mnóstwo podziękowań, że ludzie zaczęli gubić wagę dzięki mnie. Robię to dla nich, żeby ich wesprzeć. Dlatego tak to nazywam - desero-śniadanie. Porcje są dodatkowo bardzo duże, więc człowiek się naje, zje śniadanie i deser, posiada odpowiednią ilość kalorii, białka oraz jeszcze poprawi sobie humor "legalnymi słodyczami" z rana - powiedziała dla eska.pl naczelna_głodomorka.

A dlaczego akurat odwzorowuje słodycze?

- To bardzo proste, słodyczami się nie najemy. Podjadanie w ciągu dnia to najgorszy wróg diety. Zmieniając nawyki żywieniowe nie możemy chodzić głodni, bo co chwilę będziemy podjadać. Batonik ma średnio 200 kcal,  pasek czekolady około 100. Nie najemy się tym, za chwilę i tak będziemy głodni. Jedząc owsio-desery masz cały zbilansowany posiłek, który da Ci energie na kilka godzin jednocześnie będąc GIGAsłodyczem, śniadaniem w jednym. - powiedziała dla eska.pl naczelna_głodomorka

Owsianki na podstawie słodyczy są niespodziankami

Jak się okazuje, tworzenie zdrowych przepisów powoduje też frajdę.

- Każde robienie owsianki to dla mnie niespodzianka, ponieważ jak już wcześniej wspomniałam, wszystko mam w głowie i robię przepisy na bieżąco. Nie zapisuję ich, po prostu kupuję, zapisuje składniki i przeliczam kalorykę czy ma to sens i działam. Podczas przygotowywania zmieniam koncepcje czasem 5 razy, podmieniam w ostatniej chwili składniki. Kiedyś ktoś poprosił o odwzorowanie rafalello. Długo myślałam nad tym, jak odwzorować to nie tylko smakiem, ale i żeby przypominało to z wyglądu rafalello. Gdy poszłam do sklepu i mignęły mi przed oczyma niespodziewanie wafelki bez cukru, to olśniło mnie, że przecież ja je mogę je pokroić drobno i dodać do mojego owsio-rafalello. Wpadłam w ekscytacje i zaczęłam krzyczeć na cały sklep „MAM TO!” Wszyscy skupili na mnie wzrok, a ja się tylko głupio uśmiechnęłam do nich, odpowiedziałam, ze mam pyszny przepis i poszłam dalej szukać innych potrzebnych produktów. Po czym jak najszybciej uciekłam, wróciłam do siebie i zaczęłam odtwarzać owsio-deser. - opowiedziała dla eska.pl naczelna_głodomorka

Dieta redukcyjna. Jak zachować zdrowy rozsądek?

Podzieliła się też swoimi myśleniami co do diet

- Przede wszystkim musimy zmienić myślenie. Dieta od zawsze każdemu kojarzy się źle, z wyrzeczeniami, jest od razu negatywnie nacechowana. Trzeba zmienić myślenie, nawyki i nauczyć się szukania rozwiązań a nie tworzenia problemów i balans! Nie da się wszystkich zadowolić, siebie również nie zadowolimy do końca. Będąc na diecie musimy z czegoś zrezygnować - to oczywiste, żeby móc zjeść np. więcej innych produktów, ale musimy też zachować zdrowy rozsądek. Pogodziłam się z tym, piję kawę czarną bez cukru, ale zdecydowanie wolę zjeść do niej batonika albo ciastko niż pic latte z sosem karmelowym. Ale to ja, to moje wybory. Ty znajdziesz swoje. Są mleka roślinne co mają, 20kcal /100ml, są sosy słodkie do kawy, co mają mniej kalorii. Nie należy rezygnować ze wszystkiego, bo się człowiek obrazi i zrezygnuje szybciej niż zaczął. Musisz znaleźć swoje zmienniki, stworzyć swój balans i pogodzić niektóre jedzenie i z niektórymi się rozstać. Nie rezygnuj ze wszystkiego, tylko z tego co uważasz, że Ci pomoże. Masz ochotę na słodkie? Na po prostu batonik? Zjedz go, ale wybierz ten mniejszy w sklepie, chipsy małe opakowanie, a cole kup zero a nie zwykłą z gigantyczną ilością cukru. Pomału zaczniesz się przyzwyczajać to małych zmian, zobaczysz efekty i będziesz chciał mimowolnie więcej wdrążyć zdrowych nawyków, bo da Ci to satysfakcje, że czujesz się lepiej, jesz zdrowiej, a wcale nie zrezygnowałaś ze wszystkiego razu. Nauczysz się powoli balansu, który pozwoli Ci zjeść w weekend kebaba albo pizze na mieście. W święta czy uroczystości rodzinne rzucam dietę, ale nie rzucam się na jedzenie. Jem z głową nie przejmując się kalorycznością, bo wiem, że w inne dni zachowuję zdrowy rozsądek. Następnego dnia wracamy do normy i formy i tak cały czas. Zmień nastawienie, sposób myślenia, szukaj zamienników i będzie dobrze – powiedziała dla eska.pl naczelna_głodomorka.

Hejt w Internecie. Czy spada on też na fit twórców?

Smutna_grubaska regularnie zmaga się z hejtem w sieci. Czy to samo spotyka owsiankową królową?

- Bardzo bałam samego odbioru moich filmików i przepisów, dlatego od samego początku zaczęłam nagrywać nie pokazując twarzy oraz przerabiając głos. Byłam i jestem dalej świadoma, że na świecie panuje wszelka nienawiść i zawiść do wszystkiego, czego człowiek się zabierze. Chciałam być anonimowa, żeby ludzie polubili moje jedzenie, a nie mnie. Nie sadziłam, że będzie tak miły i dobry odbiór. Mając wsparcie od tylu dobrych osób, dostaje takie kopa do działania, ze mam ochotę robić więcej dobrego i sam tez czuję się lepszym człowiekiem. Co do hejtu - prawie go nie ma, a jeśli już jest to jest tak absurdalny, że płacze ze śmiechu i aż mi jest smutno jak bardzo trzeba być nieszczęśliwym człowiekiem, żeby czepiać się drobiazgów. Zdecydowanie jest mi przykro jeśli chodzi o tych ludzi, którzy to piszą, a nie za treści, jakie przekazują. Jeśli człowiek chce, to się przyczepi do wszystkiego. Jak można brać poważnie komentarz kogoś, który obraża mnie, bo jem codziennie owsianki i mu to nie pasuje. Jak można brać do siebie to, że używam w przepisach puddingów proteinowych, które mają jakiś składnik niedobry, przez co padła sugestia że promuję śmieci i jestem dnem. Ludziom w internecie brakuje dystansu do siebie albo szukają dziury w całym, żeby upodlić człowieka z nudów. Do moich filmików, próbuję dodać troszkę humoru, za co większość jest wdzięczna pisząc, że poprawiam im humor i z niecierpliwością czekają na kolejny filmik. Każdemu nie dogodzimy i trzeba robić swoje. Zdecydowana większość ludzi to rozumie i na tym się skupiam. Nie mam czasu na przejmowanie się takimi jednostkami, które zatruwają życie z nudów. - podsumowała dla dla eska.pl naczelna_głodomorka