Kobylanka

i

Autor: Pomorze Zachodnie

Brak wody między posiłkami, kary za śmiech i zastraszanie dzieci...

2023-01-17 11:57

Tak zdaniem rodziców zachowywały się w stosunku do dzieci dwie opiekunki jednego z przedszkoli w Kobylance.

RODZICE BIJĄ NA ALARM

Pismo w tej sprawie trafiło już do kuratorium, a to co zarzucają rodzice obu opiekunkom z przedszkola, mocno odbiega od norm wychowawczych.

- Dowiedzieliśmy się, że łamane są prawa dziecka. Dzieci nie dostają wody, dostają ją tylko do posiłków. Jest to pomieszczenie ogrzewane i chce się im pić. Nawet jeżeli zgłaszają taki problem, to wody nie dostają. Dzieci są zawstydzane przed innymi dziećmi i któryś z rodziców był świadkiem, że stało w drzwiach zasiusiane i pozostawione samo sobie przy innych dzieciach. Na dzieci się krzyczy i się je karze. Każe się im być posłusznym, nie mogą wyrażać swoich emocji i mają siedzieć cicho, bo panie [opiekunki] nie lubią hałasu. Dzieci dostają kary za to, że się cieszą. Od około miesiąca dzieci budzą się w nocy z płaczem i nie chcą chodzić do przedszkola. Był to sygnał, ale myślałam, że to taki etap. Kiedy zaczęliśmy rozmawiać między sobą z rodzicami, to stwierdziliśmy, że niemożliwe, by nagle w grupie szóstki dzieci wszystkie miały z tym problem. - mówi matka jednego z dzieci, zachowując przy tym anonimowość.

Wersję rodziców potwierdza była pracownica przedszkola

Jej zdaniem zachowania opiekunek, których była świadkiem są bulwersujące:

- W momentach rozłąki z rodzicami zamiast pocieszać dzieci, przytulać czy odwracać uwagę od tej rozłąki, było to uciszane krzykiem. Była odmowa wydawania wody dzieciom pomiędzy posiłkami, jak prosiły o picie. Byłam świadkiem jak dzieciom odmawiano wyjścia do toalety, chociaż o to prosiły. - była pracownica, która również poprosiła o zachowanie anonimowości.

Sygnały dotarły do Zarządu Fundacji Harmonia

To organ prowadzący przedszkole. Zanim zostaną jednak podjęte jakiekolwiek kroki, zarząd spotka się z rodzicami:

- Z naszej strony jesteśmy umówieni z rodzicami na spotkanie w czwartek. Mają wytypować po jednym reprezentancie z każdej grupy, byśmy mogli omówić te kwestie, które są drażliwe. Nie do końca teraz  jestem w stanie ustosunkować do tych kwestii, ponieważ nie są one mi do końca znane, a nie chce ustosunkowywać się do pomówień. - mówi Katarzyna Chomka-Walczak, vice-prezes Fundacji Harmonia,

Do tej sprawy wrócimy po czwartkowym spotkaniu zarządu z rodzicami.