O tym, że doktor Jolanta Kręcka może zająć miejsce dotychczasowego dyrektora szpitala, Grzegorza Kalety mówi się od czasu, kiedy na swoim fanpage zdjęcie z doktor Kręcką dodał prezydent miasta Marek Materek.
Dziś doktor Jolanta Kręcka na swoim FB zamieściła taki komentarz:
No cóż starzeję się, trudno się z tym pogodzić. Już myślałam, że usiądę na d…. , spokojnie bez wyzwań, bez wzlotów i upadków. Ale podskórnie tęskniłam za Starachowicami. Mam dług wobec tego miasta, tam spędziłam większość mojego życia, tam mam przyjaciół i wrogów, tam mam groby, które muszę odwiedzić i zapalić świeczkę. Nie szukałam tego, życie zatoczyło krąg. Kolejny los, który mnie zaskoczył. Czy nasze życie to przypadek? czy los zapisany w gwiazdach? zrealizowałam cel po wczesnych śmierciach moich rodzicach, wiedziałam że muszę być w mieście, w którym żyją moje dzieci i wnuki. Osiągnęłam to, jestem w mojej rodzinnej Łodzi z rodziną. Pozdrawiam. Jolanta Kręcka
W komentarzach, które pojawiły się pod postem doktor Kręcka informuje :
0d stycznia jadę do Starachowic, znów dyrektor szpitala, powiedziałam że tylko na 3 m-ce - napisała doktor Jolanta Kręcka.
Wszystko zatem wskazuje, że dyrektor szpitala w Starachowicach został już wybrany.
Przypomnijmy: W starachowickim szpitalu trwa kontrola w związku z oskarżeniami o nepotyzm i skargi mieszkańców. Po ostatnich zawirowaniach na politycznej scenie, związanych z funkcjonowaniem lecznicy pracę stracił m.in. starosta Piotr Babicki i dyrektor szpitala Grzegorz Kaleta. O tym przeczytacie tutaj:
Jolanta Kręcka jest absolwentką łódzkiej Akademii Medycznej. W latach 1981-1996 pracowała jako lekarz; w latach 1996-1998 była naczelniczką Wydziału Zdrowia w Urzędzie Miejskim w Starachowicach. Była dyrektorką i współtwórczynią pierwszego niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej - Prywatnego Ośrodka Medycyny Pracy, obecnie Vita Centrum Zdrowia. Od 2008 do 2012 zarządzała Powiatowym Zakładem Opieki Zdrowotnej w Starachowicach.
Tuż przed odejściem z pracy w X 2012 roku z dyrektor Kręcką pięć reprezentujących pielęgniarki i położne związków zawodowych, weszło w spór zbiorowy, chodziło o plany wprowadzenia do szpitala zewnętrznej firmy rekrutującej pielęgniarki. Dyrektor szpitala prowadziła rozmowy z firmą, której chciała zlecić objęcie dyżurów w dni wolne. Jej zdaniem przyniosłoby to oszczędności w placówce, mającej wtedy 42 mln zł zadłużenia, ale wiązałoby się ze zwolnieniem z pracy 40 pielęgniarek. Według związkowców każda z pielęgniarek straciłaby co najmniej 700 zł miesięcznego uposażenia, a docelowo zostałoby zwolnionych ok. 150 osób.
Polub nasz fanpage ESKA Starachowice News na Facebooku! Znajdziesz tam najświeższe informacje z Twojego miasta i okolicy