Turniej WTA w Bad Homburg. Pierwszy finał Igi Świątek w sezonie
Mecz rozegrany na kortach trawiastych miał szczególny charakter – był pierwszym starciem obu tenisistek na tej nawierzchni. Dotychczas Świątek i Paolini spotykały się cztery razy – dwukrotnie na mączce, w tym w finale French Open 2024, i dwa razy na kortach twardych. Raszynianka jeszcze nigdy nie przegrała z Włoszką, rozstawioną w Bad Homburg z numerem drugim.
Piątkowe spotkanie od początku układało się po myśli liderki polskiego tenisa. Już w pierwszym gemie przełamała serwis rywalki, a od stanu 2:1 wygrała cztery kolejne gemy, zamykając seta 6:1. Choć Paolini lepiej zaczęła drugą partię, od razu przełamując Świątek, Polka natychmiast odpowiedziała re-breakiem, nie tracąc w tym gemie punktu. Kolejne minuty przyniosły jeszcze jedno przełamanie na korzyść Świątek, która po 67 minutach gry mogła cieszyć się z awansu do finału.
Statystyki spotkania potwierdzają dominację Świątek: 4 asy serwisowe, żadnego podwójnego błędu i tylko 10 niewymuszonych błędów. Dla porównania, Paolini nie zdobyła ani jednego punktu bezpośrednio z serwisu i popełniła aż 20 niewymuszonych błędów.
To pierwszy finał Igi Świątek na nawierzchni trawiastej w seniorskiej karierze. „To wyjątkowy moment, bo trawa nie była dotąd moją najmocniejszą stroną. Czuję się coraz pewniej i to zwycięstwo wiele dla mnie znaczy” – przyznała Polka po meczu.
W sobotę Świątek powalczy o swój 23. tytuł w karierze. Jej rywalką będzie zwyciężczyni drugiego półfinału: Jessica Pegula (USA) lub Linda Noskova (Czechy). Finał w Bad Homburg to dla raszynianki również awans w światowym rankingu – z ósmej pozycji na czwartą.
Turniej w Niemczech to ostatni sprawdzian przed rozpoczynającym się w poniedziałek Wimbledonem. Forma, jaką prezentuje Świątek, może zwiastować, że w Londynie zobaczymy ją w jeszcze wyższej dyspozycji.