Zbiórka na Grzegorza z Piekar, brata Natalii Kruk

i

Autor: zrzutka.pl/FB

Zbiórka

Piekary Śląskie. Założycielka Mażoretek Azaria potrzebuje pomocy. Jej brat ciężko zachorował

Natalia Kruk jest założycielką Mażoretek Azaria. Piekarskie akrobatki trenują pod jej okiem od kilkunastu lat. Niedawno w mediach społecznościowych podzieliła się informacją o ciężkiej chorobie jej brata. Na stronie zrzutka.pl powstała specjalna zbiórka, której środki zostaną przekazane na leczenie.

Założycielka Mażoretek Azaria prowadzi zbiórkę dla swojego brata

Piekarskie Mażoretki niejednokrotnie udowodniły, że nie mają sobie równych. W sierpniu 2023 roku zostały II wicemistrzyniami świata. W konkurencji trio pompon kadetek wzięły udział Lena Guzy, Nicola Górol oraz Julia Dróżdż. Natomiast w maju tylko podczas pierwszego dnia mistrzostw Polski zdobyły pięć medali.

Wieloletnią trenerką i zarazem założycielką Mażoretek Azaria jest Natalia Kruk. W ostatnim czasie piekarzanka podzieliła się smutnymi wiadomościami. Pod koniec lipca U jej brata - Grzegorza, który od kilku lat mieszka w Irlandii, wykryto glejaka IV stopnia złośliwości. Guz mózgu jest nieoperacyjny przez trudne położenie przy móżdżku i rozlanie w samym centrum pomiędzy nerwami. 

Leczenie odbywające się w Irlandii, ma na celu głównie zatrzymanie procesu rośnięcia guza. Szanse na jego zmniejszenie są znikome, dlatego musimy działać na własną rękę i szukać pomocy dalej. Grześ jest po 30 zabiegach radioterapii i oczekuje na chemię - opisuje Natalia Kruk.

Bratu piekarzanki udało się zakwalifikować na prywatne leczenie metodą immunoterapii, które odbywać będzie się w Anglii. Pierwszym etapem leczenia będzie immunoterapia w Klinice Immucura Limited, której koszt wyceniono na 41 300 euro. Kolejną ścieżką będzie terapia Nanotherm - innowacyjna metoda mająca zastosowanie w guzach glejowych. Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie zajmuje się leczeniem cząsteczkami nanotherm. Koszt tej terapii to 180 000 zł. Dlatego też cel zbiórki wyznaczono na 360 tysięcy złotych. Obecnie udało zebrać się ponad 55 tysięcy.

Choroba postępuje bardzo szybko, dlatego najważniejszy jest czas. Robimy wszystko, aby Grzesiu był z nami jak najdłużej, a dzieci miały tatę. Dziękujemy za każdą pomoc! - prosi o pomoc Natalia Kruk.