Podano przyczynę wybuchu gazu w Tychach

i

Autor: Śląska Policja

Wiadomości

Wybuch gazu w Tychach. Podano jego przyczynę. Strażak przyznał to oficjalnie

W Wielkanocny Poniedziałek w Tychach doszło do tragedii. W jednym z bloków przy ulicy Darwina wybuchł gaz. 3 kwietnia przedstawiciel Państwowej Straży Pożarnej jednoznacznie przyznał, co było przyczyną eksplozji w budynku wielorodzinnym. - Z całą pewnością można stwierdzić, że był to wybuch gazu w pomieszczeniu kuchennym - powiedział strażak.

Tychy. Wybuch gazu w mieszkaniu przy ulicy Darwina

W poniedziałek 1 kwietnia w godzinach porannych w bloku przy ul. Darwina w Tychach doszło do wybuchu gazu. W akcji ratunkowej brały udział wszystkie służby, w tym 14 zastępów straży pożarnej, czyli ok. 47 ratowników. Przeszukaniem gruzowiska zajęła się specjalistyczna grupa poszukiwawczo-ratownicza z Jastrzębia-Zdroju. 

Rannych zostało kilkanaście osób, w tym siedem hospitalizowano. We wtorek, 2 kwietnia w szpitalu przebywały nadal dwie osoby. Ich stan jest stabilny. Szerzej o zdarzeniu pisaliśmy tutaj.

Zobaczcie zdjęcia z tego przerażającego zajścia.

Wybuch gazu w Tychach. Podano przyczynę eksplozji

We wtorek, 2 kwietnia w Tychach zorganizowano specjalną konferencję prasową dotyczącą aktualnej sytuacji po wybuchu gazu w budynku wielorodzinnym przy ul. Darwina. Na konferencji obecny był prezydent miasta, Maciej Gramatyka, który przekazał szczegóły dotyczące sytuacji poszkodowanych rodzin.

Wiemy o kilku rodzinach, których mieszkania są całkowicie zniszczone. Mamy zastępcze mieszkania dla poszkodowanych. MOPS jest gotowy z pomocą finansową i psychologiczną. Do końca dnia powinniśmy ustalić, kto jakiej pomocy potrzebuje - zapewnił prezydent. 

Głos zabrał także bryg. Wojciech Rapka, komendant miejski PSP w Tychach. Przedstawiciel strażaków przekazał m.in. że najciężej rannego mężczyznę siła wybuchu wyrzuciła na zewnątrz bloku. Komendant udzielił także najważniejszych informacji, dotyczących przyczyn tak potężnej eksplozji. 

Jednoznacznie stwierdzamy, że przyczyną wybuchu był wybuch gazu w pomieszczeniu kuchennym na parterze. Gaz gromadził się w całym pomieszczeniu - powiedział bryg. Rapka. Nadal nie wiadomo jednak, czy gaz ulatniał się bez wiedzy domowników mieszkających na parterze, czy też doszło do celowego rozszczelnienia instalacji. To - jak przekazał strażak - będzie ustalać policja pod nadzorem prokuratora.

Wiadomo także jaki jest stan zniszczonych mieszkań i kiedy mieszkańcy mogą spodziewać się powrotu do swoich domów.

Kilka mieszkań nie nadaje się do zamieszkania. Najbardziej zniszczone jest to, w którym wystąpił wybuch i mieszkanie nad nim, na pierwszym piętrze. One długo nie będą nadawały się do zamieszkania. Pozostałe mieszkania, które są mniej uszkodzone, prawdopodobnie będą mogły zostać oddane do użytkowania szybciej.Kompletnego remontu wymaga ok. 5-6 mieszkań - przekazał Mariusz Węgrzyn, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Tychach.