Wybuch gazu w Katowicach? Straż pożarna zablokowała drogę

Wybuch gazu w centrum Katowic miał miejsce w środę w południe na ul. Uniwersyteckiej - informują media. Tymczasem okazuje się, że zdarzenie nie miało nic wspólnego z gazem, a energią elektryczną. Do zdarzenia doszło pod ziemią w pobliżu budynków Uniwersytetu Śląskiego i pobliskiego osiedla. Na miejscu przez kilka godzin trwała akcja strażaków i pogotowia gazowego oraz pracowników Tauron.

Wybuch gazu w centrum Katowic

Do groźnie wyglądającego zdarzenia wyglądającego jak wybuch gazu doszło na ul. Uniwersyteckiej w Katowicach pomiędzy osiedlem mieszkaniowym a budynkami Uniwersytetu Śląskiego. Jak informują media, "był to wybuch podziemny, pod chodnikiem". Strażacy zabezpieczyli miejsce wokół wybuchu i wygrodzili strefę bezpieczną.

– Doszło do zdarzenia wybuchu gazu pod chodnikiem. Kierujący działaniami na miejscu na razie nie przewiduje ewakuacji osób z pobliskich budynków – informuje oficer prasowy Komendy Miejskiej PSP w Katowicach Rafał Gruszka, cytowany przez 24kato.pl.

Wybuch gazu w Katowicach. Jaka przyczyna?

"Wybuch" nastąpił pod chodnikiem w ciągu ul. Uniwersyteckiej.

Wiadomo już jednak, że to nie wybuch gazu, a ładunek elektryczny był przyczyną głośnego huku i zniszczenia części chodnika. 

Strażacy precyzują, że doszło do naruszenia infrastruktury i kabli energetycznych, co wyzwoliło energię. Wiadomo, że w poprzednich dniach w tym miejscu trwały roboty drogowe. Drogowcy m.in. wymieniali nawierzchnię asfaltową.

Obecnie trwa postępowanie, które ma wyjaśnić związek tych prac z niebezpiecznym zdarzeniem.

Strażacy zamknęli ulicę Uniwersytecką dla ruchu na czas trwania akcji pracowników Tauronu. Odblokowana została dopiero przed godz. 15. Policja poprowadziła objazdy.