Policja

i

Autor: Komenda Miejska Policji zdjęcie ilustracyjne

Tychy

Wielka awantura zakończyła się śmiercią. Co się stało na ul. Ziębiej w Tychach?

Tragiczna awantura w Tychach. W niedzielę 26 listopada o godz. 2 na terenie jednej z posesji przy ul. Ziębiej wybuchła awantura. Uczestnicy imprezy zaczęli się bić między sobą, w ruch miały pójść kamienie i butelki. Jeden ze świadków wezwał policję.

Po przyjeździe służb na miejsce okazało się, że podczas bójki 34-latek został dźgnięty nożem. Mundurowi przystąpili do resuscytacji krążeniowo - oddechowej i wezwali na pomoc zespół ratownictwa medycznego. Na próżno. Mężczyzna zmarł na miejscu. Tymczasem do szpitala trafił 21-latek z ranami ciętymi na ciele.

Policjanci zatrzymali wszystkich uczestników awantury. Byli to obywatele Kolumbii w wieku od 21 do 34 lat. Dziś staną przed obliczem Sądu Rejonowego, który zadecyduje o ich dalszym losie, czy konieczne będzie zastosowanie środków zapobiegawczych - mówi p.o. mł. asp. Paulina Kęsek, oficer prasowy Komendy Miejskiej w Tychach.

Śledztwo w sprawie awantury prowadzi tyska policja pod nadzorem prokuratury. Ciało zmarłego 34-latka zabezpieczono i zlecono sekcję zwłok.