Straszny wypadek na autostradzie A1. Zginęła 24-letnia kierująca TIRem

Do tragicznego wypadku doszło na autostradzie A1 na wysokości Radomska. Młoda kobieta, która kierowała TIRem, uderzyła w naczepę jadącego przed nim innego TIRa. Zginęła w zmiażdżonej szoferce.

Wypadek tirów na autostradzie A1

Na autostradzie A1 pomiędzy Radomskiem, a Kamieńskiem doszło do tragicznego wypadku, w którym zderzyły się cztery auta ciężarowe. Zginęła 24-letnia kobieta, która kierowała jednym z TIRów. Do tragedii doszło niemal w tym samym miejscu, w którym 5 lipca zderzyły się dwie ciężarówki. Wówczas na szczęście nie było ofiar śmiertelnych. Tym razem wypadek okazał się tragiczny.

- Strażacy musieli zabezpieczyć teren zdarzenia i wykonać dostęp do jednej z osób uwięzionej w pojeździe. W toku działań okazało się, że uwięziona w kabinie tira kobieta nie żyje - mówi kapitan Marek Jeziorski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Radomsku.

Jak doszło do wypadku na autostradzie A1

Do tragicznego wypadku doszło w piątek 8 lipca około godz. 13 w czasie intensywnego opadu deszczu. 

W początkowej fazie wypadku zderzyły się trzy auta ciężarowe, a następnie uderzyła w powstały karambol czwarta ciężarówka. Prawdopodobnie kobieta, która prowadziła ciężarówkę nie miała świadomości, że jedzie wprost na stojące TIRy. Na hamowanie na śliskiej drodze było za późno. 

Rozpędzona ciężarówka uderzyła w naczepę TIRa. Szoferka została praktycznie zmiażdżona.

Przybyłe na miejsce zespoły ratownictwa medycznego i strażacy próbowali ratować kobietę uwięzioną w szoferce. Niestety ta sztuka się nie udała. Kobieta miała zaledwie 24 lata.

Utrudnienia na autostradzie A1

Utrudnienia powypadkowe na autostradzie A1 trwały do godz. 16.30. W tym czasie policjanci poprowadzili objazdy.