Jerzyki pomogą w walce z komarami

i

Autor: arc

Sosnowiec stawia na jerzyki. Chce w ten sposób uchronić mieszkańców przed plagą komarów

2020-01-10 12:58

Choć do wiosny jeszcze daleko, władze Sosnowca już zastanawiają się jak walczyć z komarami, które pojawią się na terenie miasta tylko, gdy aura zacznie im sprzyjać. Zamiast oprysków i innych chemicznych środków, władze miasta postawiły na bardziej naturalne sposoby, czyli... na jerzyki. To pożyteczne ptaki, które żywią się owadami chwytanymi w locie (w tym komarami). Jeden jerzyk potrafi ich zjeść kilkanaście tysięcy w ciągu jednego dnia!

Sosnowiec stawia na jerzyki

Sosnowiec stawia na naturalne sposoby w walce z komarami. Zamiast chemicznych odpadów na ratunek mają przyjść jerzyki. Wiosną miastorozpocznie akcję „Jerzyki – pomoc w walce z komarami” do której już dziś zaprasza spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe. Zgłoszenia przyjmowane będą do końca stycznia 2020.

My kupujemy pojedyncze i podwójne budki lęgowych dla jerzyków, a w zamian poszukujemy wysokich budynków mieszkalnych w różnych lokalizacjach miasta, najlepiej w bliskiej odległości dużych terenów rekreacyjnych. Stąd naszymi partnerami mogą zostać spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe - mówi prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński.

- Rolą spółdzielni i wspólnot będzie umieszczenie budek na administrowanych przez siebie budynkach i zapewnienie prawidłowej obsługi (przeglądy konserwacyjne, okresowe czyszczenie ze starego materiału gniazdowego, zabezpieczenie otworów na zimę i otwarcie przed majowym przylotem ptaków. Zgłoszenie udziału w akcji powinno zawierać dokładną lokalizację, ilość budek dla każdego budynku oraz zobowiązanie do prawidłowej obsługi budek - informuje Agnieszka Kowalska, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego.

Budkę lęgową należy umieścić jak najwyżej, najlepiej na ścianie powyżej drugiego piętra, ale w miejscu, gdzie ptaki mają swobodny dolot.

Jerzyk pomoże w walce z komarami

Jerzyk to ptak podlegający ścisłej ochronie prawnej. Na lęgi przylatuje z ciepłym wiatrem w pierwszej połowie maja, a opuszcza nasz kraj w drugiej połowie sierpnia. Żywi się owadami chwytanymi w locie (w tym komarami). Potrafi ich zjeść kilkanaście tysięcy w ciągu jednego dnia!