Straszliwa zbrodnia

Śląskie: Zabiła swojego 2-letniego synka. Sąd był dla niej bezlitosny

Zakończyła się rozprawa przeciwko Magdalenie W., która dwa lata temu zabiła swojego 2-letniego synka zatykając mu usta i nos. Sąd w Katowicach nie miał dla niej litości skazując ją na długie więzienie.

Magdalena W. zabiła swojego synka. Chciała zrzucić winę na drugie dziecko

W maju 2022 roku w jednym z mieszkań w Mysłowicach doszło do straszliwej zbrodni. Magdalena W. udusiła swojego 2-letniego synka. O śmierci dziecka policja i prokuratura dowiedziały się od wezwanych na miejsce pracowników pogotowia. Ocenili oni, że dziecko zmarło kilka godzin przed ich interwencją. Magdalena W. początkowo mówiła zresztą, że za śmierć dwulatka odpowiada jej drugi syn mający 4 latka. Dlatego też Magdalena W. nie została początkowo zatrzymana. Stało się to dopiero po uzupełnieniu materiału dowodowego, zwłaszcza po uzyskaniu opinii z sekcji zwłok. To te dowody stały się podstawą do przedstawienia jej zarzutu zabójstwa. Na podstawie całości badań pośmiertnych biegli stwierdzili, że śmierć chłopca została spowodowana „uduszeniem w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i uniemożliwienia wentylacji płuc”.

To drugie dziecko Magdaleny W. które zmarło

Według ustaleń prokuratury, dziecko zmarło w godzinach porannych, oprócz niego w mieszkaniu była wówczas tylko matka dziecka i jego czteroletni brat. Podejrzana twierdziła zresztą, że to on mógł udusić swojego 2-letniego braciszka. Z zasięgniętej na etapie śledztwa opinii sądowo-psychiatrycznej wynika, że w chwili zarzucanej jej zbrodni była poczytalna.

Śledczy podkreślają, że całość zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego, w tym przede wszystkim opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz histopatologii, a także przeprowadzony eksperyment procesowy wykluczyły, by śmierć pokrzywdzonego mogła nastąpić w sposób sugerowany przez Magdalenę W.

Kobieta została skazana przez Sąd w Katowicach na 15 lat więzienia. Nie wiadomo, czy prokuratura odwoła się od wyroku.

Decyzję podejmiemy po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem - powiedział prok. Duda. Od czasu przedstawieniu zarzutu, Magdalena W. jest aresztowana.

W 2014 r. także doszło do zgonu dziecka tej samej kobiety, miało ono cztery miesiące. Materiał dowodowy, przede wszystkim opinia biegłych zakresu z medycyny sądowej, wskazywały jednoznacznie, że zgon nastąpił z przyczyn chorobowych, dlatego śledztwo zostało wtedy umorzone.