Koronawirus a badanie techniczne pojazdu. Jak przebiega w czasie pandemii?

i

Autor: pixabay

Wiadomości

Od nowego roku badanie techniczne będzie kosztować 430 zł? Podwyżek chcą diagności

Badanie techniczne samochodu kosztuje niecałe 100 zł. Wspomniana stawka nie była od lat zmieniana. Tego jednak chcą diagności. Podniesienia opłat domaga się chociażby Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP). Ekspert wyliczył, że badanie powinno kosztować ponad 400 zł. Czy tak właśnie w niedalekiej przyszłości będzie?

Badania techniczne będą droższe? Tego chcą diagności

Wykonywanie badania technicznego pojazdu to jeden z obowiązków kierowców. Wszystko po to, aby zweryfikować sprawność samochodu i to czy nie stwarza niebezpieczeństwa dla uczestników ruchu. Przypomnijmy, że ceny badań technicznych są stałe od wielu lat (dokładnie od 2004 roku). I na ten moment wciąż kształtują się następująco:

  • 99 zł za przegląd samochodu osobowego, ciężarowego do 3,5 t oraz autobusu przystosowanego do przewozu maksymalnie 15 osób;
  • 162 zł za przegląd samochodu z instalacją LPG;
  • 63 zł za przegląd motocykla i ciągnika rolniczego;
  • 51 zł za przegląd motoroweru.

Być może jednak niebawem wspomniane ceny się zmienią. Diagności chcą bowiem podwyżek. I to jak najszybciej. 

Ekspert, który kalkulował koszty wykonywania badań w oparciu m.in. o wskaźniki inflacyjne i roboczogodziny stwierdził, że uczciwą ceną za badanie samochodu osobowego byłoby nawet 430 zł brutto. Dużo. Myślę, że nasza branża patrzy bardziej realistyczne na te wyliczenia i uważamy, że badanie samochodu osobowego powinno kosztować ok. 200 zł brutto – przyznał, w rozmowie z portalem "dziennik.pl", Marcin Barankiewicz, prezes Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów. 

Jeśli by do tego doszło, to mielibyśmy pierwszą podwyżkę po dwóch dekadach "zamrożenia". 

W ostatnim piśmie z resortu infrastruktury przeczytałem nawet, że skoro przedsiębiorcy prowadzący SKP podejmują i kontynuują działalność, to znaczy, że aktualna wysokość opłat jest odpowiednia. Mam nadzieję, że nowy rząd, który się za chwilę uformuje będzie miał zupełnie inne podejście do tej sprawy – dodał Barankiewicz.