Mszana: Biegał między autami i krzyczał, że ugryzł go szerszeń. Teraz gryzie go mandat w kieszeni

i

Autor: Archiwum Mszana: Biegał między autami i krzyczał, że ugryzł go szerszeń. Teraz gryzie go mandat w kieszeni

Mszana: Biegał między autami i krzyczał, że ugryzł go szerszeń. Teraz gryzie go mandat w kieszeni

Nietypowa i niepotrzebna interwencja policji w Wodzisławiu Śląskim. Funkcjonariusze zostali wezwani do mężczyzny, który biegał po jezdni, zatrzymywał auta i krzyczał, że użądlił go szerszeń.

Wodzisławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o młodym mężczyźnie, który na ulicy Wodzisławskiej w Mszanie, miał biegać po jezdni, zatrzymywać przejeżdżające pojazdy i krzyczeć, że szerszeń użądlił go w udo. Na miejscu okazało się, że 25-latek z Jastrzębia-Zdroju nie wymaga żądnej pomocy medycznej. Policji nie chciał, albo nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. W związku z tym, że policja musiała niepotrzebnie interweniować, dostał 500 zł mandatu. Drugie 500 dostał za zakłócanie porządku publicznego. 

Zgodnie z kodeksem wykroczeń, kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 złotych.