Kolej na pracę. Koleje Śląskie szukają maszynistów, mechaników czy zwrotniczych

i

Autor: Archiwum Kolej na pracę. Koleje Śląskie szukają maszynistów, mechaników czy zwrotniczych

Praca

Kolej na pracę. Koleje Śląskie szukają maszynistów, mechaników czy zwrotniczych

Koleje Śląskie poszukują nowych pracowników. Niedawno zatrudnili 30 nowych konduktorów, przez co skład sprawdzający bilety wynosi już ponad 120 osób. Teraz przyszedł czas m.in. na maszynistów i pracowników odpowiedzialnych za obsługę taboru kolejowego.

Praca szuka człowieka do Kolei Śląskich

Koleje Śląskie szukają nowych pracowników. Niedawno odbyła się rekrutacja na konduktorów. Zatrudniono aż 30 nowych osób, dzięki czemu za kontrolę biletów w pociągach Kolei Śląskich odpowiada teraz 61 konduktorów i 60 młodszych konduktorów. Oczywiście to nie wszystkie zadania, jakie wykonują, bowiem odpowiadają również m.in. za odprawę podróżnych, nadzór nad ich bezpieczeństwem oraz udzielanie informacji. 

Konduktorzy zresztą mają w Kolejach Śląskich bardzo prostą ścieżkę kariery. Przemysław Brych dziesięć lat temu rozpoczął właśnie pracę na stanowisku konduktora. Po pięciu latach został kierownikiem pociągu, a teraz jest dyżurnym ruchu. Najważniejsze w tej pracy, jak sam przyznaje, jest odporność na stres, umiejętność radzenia sobie z emocjami i komunikatywność. 

Ale zdarzają się też zabawne sytuacje. Kiedyś na przykład przy obchodzie składu na stacji końcowej znalazłem w jednym z przedziałów tort ślubny. Takie mamy czasy, wszyscy jesteśmy zabiegani, ale w Kolejach Śląskich nic nie ginie. Każdy zagubiony przedmiot można odebrać - wspomina. 

Jak podkreśla Patryk Świrski, prezes Kolei Śląskich, zatrudnienie to jedno, ale Koleje Śląskie szkolą też swoich nowych pracowników.

Na przykład obecnie prowadzimy rekrutację dla absolwentów szkół branżowych ze specjalnością mechanik-elektromonter. Po szkoleniu zawodowym będą mogli zostać rewidentami taboru - wyjaśnia. 

Praca w Kolejach Śląskich: na jakie stanowiska szukają?

Koleje Śląskie nie kończą z rekrutacją i teraz szukają m.in. maszynistów, którzy po 298-godzinnym kursie, na który składają się m.in. zajęcia teoretyczne i praktyczne, będą mogli znaleźć zatrudnienie właśnie w śląskiej spółce. Zresztą stanowisk do obsadzenia w KŚ jest całkiem sporo, bowiem śląski przewoźnik aktualnie poszukuje pracowników na następujące stanowiska nie tylko związane bezpośrednio z obsługą taboru kolejowego: 

  • Komisarz odbiorczy
  • Maszynista pojazdów trakcyjnych
  • Mechanik taboru
  • Eletronik
  • Rewident taboru
  • Zwrotniczy
  • Starszy Specjalista ds. realizacji i rozliczania projektów unijnych
  • Specjalista ds. Dokumentacji
  • Naczelnik Zespołu Informatyki
  • Specjalista ds. komunikacji

Koleje Śląskie prowadzą również rekrutację dla absolwentów branżowych szkół średnich dla mechaników czy elektromonterów z możliwością odbycia szkolenia zawodowego na stanowisko rewident taboru. 

Ile można zarobić w Kolejach Śląskich?

Koleje Śląskie w swoich ofertach dostępnych na ich stronie zapewniają, że oferują m.in. 

  • Zatrudnienie w oparciu o umowę o pracę.
  • Zatrudnienie w stabilnej Spółce o ugruntowanej pozycji na rynku.
  • Możliwość bezpłatnego podróżowania pracowników pociągami Kolei Śląskich.
  • Możliwość rozwoju zawodowego oraz doskonalenia umiejętności.
  • Nagrody jubileuszowe. 
  • Możliwość korzystania z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych (m.in. dofinansowanie do wypoczynku pracowników oraz do wypoczynku zorganizowanego dzieci pracowników, karty aktywności sportowych MultiActive).
  • Możliwość korzystania ze zniżek na przejazdy pociągami pasażerskimi na terenie kraju dla pracowników.
  • Możliwość korzystania z biletów i zniżek na zagraniczne koleje i towarzystwa promowe w ramach Zrzeszenia FIP.
  • Dodatkowy dzień wolny od pracy z okazji „Dnia Kolejarza".

No dobra, a ile można tam zarobić? Koleje Śląskie, jak każda sprawnie funkcjonująca spółka na polskim rynku, w ofercie pracy przedstawia wszystkie warunki i wymagania wobec nowego pracownika, ale o tym, ile można na danym stanowisku zarobić, nie wiadomo. Tej dość kluczowej w dzisiejszych czasach kwestii Koleje Śląskie nie podają.