Burza na Śląsku. Zalany szpital, domy i auta, powalone drzewa. Przeszedł cyklon Peggy

Burza na Śląsku była spowodowana cyklonem Peggy. Silny grad i intensywne opady deszczu spowodowały, że w ciągu kilku godzin zalane zostały Tarnowskie Góry, Bytom, Zabrze, Gliwice. Woda wdarła się do szpitala w Reptach. Drogi zamieniły się w rwące rzeki wlewające się na posesje, do domów i garażów. Strażacy interweniowali aż 583 razy.

Burza na Śląsku: to cyklon Peggy

Cyklon, który gwałtownie przemieszczał się nad Górnym Śląskiem zawdzięcza imię Peggy niemieckim meteorologom. Potężny niż niosący ogromne ilości wilgotnego i burzowego powietrza okazał się dramatem dla wielu mieszkańców województwa śląskiego. Najpierw porywisty wiatr, a następnie grad i intensywny deszcz spowodowały katastrofalne skutki. Najbardziej ucierpieli mieszkańcy, ich domy, samochody i zakłady pracy w Tarnowskich Górach, Bytomiu, Gliwicach, Myszkowie i Zabrzu.

- Od 7:30 dnia 2022.09.08 do 06:30 dnia 2022.09.09 r. w związku z burzami straż pożarna w woj. odnotowała 583 zgłoszenia. Najwiecej: Tarnowskie Gory 248, Myszkow 68, Zabrze 64, Bytom 57, Gliwice 44 - informuje Aneta Gołębiowska, rzeczniczka wojewódzkiego komendanta PSP w Katowicach.

Powódź w Tarnowskich Górach

Gwałtowny deszcz zamienił drogi w rwące rzeki. Wiele domów zostało zalanych. Wszystkie zagłębienia, rowy melioracyjne zostały błyskawicznie wypełnione wodą. Największe straty burza poczyniła w Górnośląskim Szpitalu Rehabilitacyjnym Repty, gdzie wdarła się i zalała gabinety lekarskie. Zalane została także restauracja Bistro Miarki 8 i samochody osobowe zaparkowane przed aquaparkiem.

- Łączniki i korytarze poziomu -1 zostały zalane. Znajdują się tam gabinety lekarskie, izba przyjęć, szatnie, pomieszczenia magazynowe. Teraz sprzątamy w pierwszej kolejności gabinety, aby jak najszybciej realizować świadczenia. Rzuciliśmy do pracy wszystkie nasze siły - mówi Marlena Szastok-Gazda, rzecznik prasowy GCR Repty w Tarnowskich Górach.

Zalania i podtopienia w Bytomiu

W Bytomiu ulewa zalała piwnice domów i drogi. Zalana jest m.in. ulica Józefa Piłsudskiego, Szkolna, czy skrzyżowanie ulic Przemysłowej i Składowej. Ruch na tych odcinkach dróg został wstrzymany, a w piątek od rana mieszkańcy szacują szkody.

Podtopiony został także szpital przy ulicy Batorego.

Dramatyczne chwile przeżyli mieszkańcy dzielnicy Karb, którzy po raz kolejny tego lata zostali uwięzieni w domach, bo ponad półmetrowej głębokości zalewisko utworzyło się w wielu miejscach pomiędzy kamienicami.

Pioruny i podtopienia w Zabrzu

Portal zabrze112.pl informuje, że zalane zostały drogi pod wiaduktami na ulicach: Piłsudskiego, Hagera, Mikulczyckiej; zalany jest także zjazd z DK88 na centrum handlowe M1. Na ulicy Krakowskiej Strażacy interweniowali w związku z pożarem drzewa po uderzeniu pioruna.

Z informacji jakie udało nam się uzyskać, do zatopienia samochodów doszło na ul. Hagera oraz ul. Mikulczyckiej. Wiele mieszkań oraz ulic zostało miejscowo podtopionych. W działania oprócz Państwowej Straży Pożarnej w Zabrzu, zadysponowano także trzy jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej: W Mikulczycach, Kończycach oraz Makoszowach

Doszło również do interwencji w Miejskim Szpitalu przy ul. Zamkowej, gdzie piorun uderzył w budynek, jednocześnie uruchamiając alarm przeciwpożarowy, tam na miejsce zadysponowano zastępy z JRG-2 Katowice-Piotrowice oraz JRG Ruda Śląska. Na szczęście alarm okazał się fałszywy.

Łowcy burz ostrzegają

W piątek Polska nadal znajdować się będzie pod wpływem niżu, który przemieści się wraz z frontami atmosferycznymi znad Wysp Brytyjskich w kierunku Morza Północnego. Front, który dzień wcześniej przyniósł gwałtowne zjawiska na zachodzie i południu przemieści się na północny-wschód i wschód kraju. Tam możliwe będą większe sumy opadowe ale nie związane z burzami. Z kolei na zachodzie, wraz z napływem chłodniejszej, niestabilnej masy powietrza wkroczy strefa zbieżności wiatru, na której mogą powstawać burze.