Zabójstwo w Piekarach Śląskich

i

Autor: Śląska Policja

Wiadomości

Brutalne zabójstwo w Piekarach Śląskich. Podejrzany został aresztowany. W tle romans

Kilka dni temu w Piekarach Śląskich doszło do morderstwa. Podejrzany został zatrzymany kilka godzin później. Mężczyzna w weekend został doprowadzony do prokuratury. Wiadomo, co było przyczyną tego tragicznego zdarzenia.

Zabójstwo w Piekarach Śląskich. Nie żyje 39-letni mężczyzna

Do tragicznego zdarzenia doszło w piątek, 23 lutego po godzinie 20.00. Przy ulicy Bednorza w dzielnicy Brzeziny Śląskie wracający do domu 39-latek został zaczepiony przez swojego znajomego. W pewnym momencie mężczyzna zaatakował go nożem w klatkę piersiową, a następnie zbiegł z miejsca. Niestety 39-letni mężczyzna zmarł.

Dzięki szybkim działaniom piekarskich policjantów ustalono tożsamość napastnika. Kilkadziesiąt minut później patrol dzielnicowych zatrzymał podejrzewanego 44-latka. Do późnych godzin nocnych na miejscu zdarzenia pracowali śledczy pod nadzorem Komendanta Miejskiego Policji w Piekarach Śląskich. Prokurator, który przybył na miejsce zlecił sekcję zwłok. 

Policyjny technik zabezpieczył również nóż. Zatrzymany trafił do policyjnej celi. W niedzielę przed południem prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa oraz wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd przychylił się do niego, a mężczyzna trafił za kratki, gdzie będzie czekał na wyrok w sprawie zbrodni, którą popełnił. Grozi mu dożywocie.

Morderstwo w Piekarach Śląskich. Motywem zbrodni była zazdrość?

Zastępca prokuratora rejonowego w Tarnowskich Górach - Beata Huras poinformowała, że małżeństwo podejrzanego przeżywało trudny okres. Jego żona związała się z 39-letnim mężczyzną, w końcu postanowiła odejść od męża do kochanka. Wówczas podejrzany zaczął grozić że zabije 39-letniego mężczyznę i siebie.

Jak przekazała Beata Huras, 23 lutego 39-latka na ulicy Bednorza zaczepił 44-latek. Mężczyźni zaczęli się kłócić. Jak zeznał podczas przesłuchania podejrzany, w pewnym momencie wystraszył się, ponieważ młodszy mężczyzna miał sięgnąć po coś do kieszeni.

Wtedy 44-latek wyciągnął nóż, który miał w kieszeni i dźgnął rywala w klatkę piersiową. Zadał tylko jeden cios, który okazał się on śmiertelny. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. Podejrzany przyznał się do winy.

Zobaczcie w galerii, jak przebiegało doprowadzenie do prokuratury 44-letniego mężczyzny.