Skandaliczny transparent na proteście rolników w Gorzyczkach

i

Autor: strajk rolników w Śląskiem (archiwum serwisu)/Dominik Serwacki na platformie X

Rolnicy

Baner nawołujący Putina do "zrobienia porządku z Ukrainą" na proteście rolników. Będą konsekwencje?

Gliwicka prokuratura zajmie się sprawą rolnika, który podczas wtorkowego protestu w Gorzyczkach zawiesił na ciągniku transparent z napisem: "Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi".

Skandal podczas protestu rolników w Gorzyczkach

We wtorek 20 lutego w Polsce odbył się masowy protest rolników. Sprzeciwiają się oni niekontrolowanemu napływowi żywności z Ukrainy. Protestują także przeciwko regulacjom unijnym w ramach Zielonego Ładu, które ich zdaniem są oderwane od realiów i przyczynią się do gwałtownego wzrostu kosztów produkcji rolnej.

Do protestu dołączyli także rolnicy z woj. śląskiego, którzy zablokowali m.in. drogę tuż przy zjeździe z autostrady A1 w Gorzyczkach. W akcji wzięło udział ponad 100 ciągników rolniczych. Na jednym z nim można było zobaczyć flagę ZSRR i transparent z napisem: "Putin zrób porządek z Ukrainą i Brukselą i z naszymi rządzącymi".

Sprawę nagłośniła "Gazeta Wyborcza", a jeszcze tego samego dnia odniósł się do niej Marcin Kierwiński, minister spraw wewnętrznych i administracji.

Informacyjnie - skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez @PolskaPolicja. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania - napisał minister Kierwiński na portalu X.

Prokuratura w Gliwicach zajmie się sprawą transparentu 

Sprawą zajmie się Prokuratura Rejonowa Gliwice-Wschód, która prowadzi postępowania związane z tzw. przestępstwami z nienawiści. Śledczy zbadają, czy doszło do naruszenia art. 256 Kodeksu karnego, który mówi o publicznym propagowaniu nazizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego ustroju totalitarnego oraz o nawoływaniu do nienawiści. Za przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.

Asp. sztab. Małgorzata Koniarska z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim powiedziała w środę PAP, że mężczyzna jadący tym pojazdem został zatrzymany do kontroli drogowej i wylegitymowany.

Nie było przesłanek do tego, aby go zatrzymywać procesowo. Wszystkie materiały z tych czynności, zrealizowanych na miejscu zdarzenia, zostały przekazane dzisiaj do prokuratury - dodała policjantka w rozmowie z PAP. 

Dokumentację otrzymała prokuratura w Wodzisławiu Śląskim, które jeszcze w środę 21 lutego ma przekazać wszystko do gliwickiej jednostki. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska potwierdziła PAP, że przekazane prokuraturze dane obejmują również ustalenia dotyczące personaliów mężczyzny. "Planowane są czynności procesowe" - dodała.

Strajk rolników w Śląskiem 20 lutego 2024 roku: