Awaria wodociągu w Goczałkowicach-Zdroju. Woda wdarła się na posesje

i

Autor: Barbara Bandoła - starosta pszczyński Awaria wodociągu w Goczałkowicach-Zdroju. Woda wdarła się na posesje

Awaria wodociągu w Goczałkowicach-Zdroju. Woda wdarła się na posesje

W Goczałkowicach-Zdroju doszło w środę, 14 grudnia, do poważnej awarii rury z wodą. Wypływająca z rurociągu woda zalewa posesje. Sytuacja wciąż nie została opanowana przez strażaków pracujących na miejscu.

Goczałkowice-Zdrój. Pękł rurociąg, zalewane są posesje

W Goczałkowicach-Zdroju, a konkretnie w okolicach ul. Źródlanej, ok. godz. 17, pękł rurociąg. Jak podaje lokalny portal pless.pl - chodzi o rurę o średnicy 1,77 metra.

Na miejscu strażacy starają się zabezpieczać nieruchomości, ale wypływająca woda zalewa posesje. Sytuacja jest rozwojowa i wciąż nie udało jej się opanować w pełni. 

- Woda obecnie w znacznej ilości wypływa zalewając nieruchomości, lokale usługowe, lokale mieszkalne w części sołectwa. Sytuacja jest poważna. Staramy się w miarę możliwości zabezpieczać te nieruchomości, które się da, workami z piaskiem, rękawami przeciwpowodziowymi, działaniami pompowymi - przekazał, w rozmowie z Polską Agencją Prasową, młodszy brygadier Mateusz Caputa z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie.

Zagrożonych było ok. 40 posesji; kilkanaście z nich zostało zalanych. Rzeczniczka uściśliła, że zostały zalane przede wszystkim podwórza i piwnice, a także np. lokalny sklep. Przedsiębiorstwo po awarii zamknęło dopływy wody w zakładzie w Goczałkowicach i ujęciu w Czańcu; otworzyły natomiast spusty na Wiśle, aby woda zeszła z rurociągu. Po godz. 20 rzecznik Przedsiębiorstwa przekazał PAP, że wypływ wody został zamknięty.

Awaria w Goczałkowicach-Zdroju. Sytuacja została opanowana

Około godz. 20.00 na miejscu zdarzenia pracowało 27 jednostek straży pożarnej - 15 Ochotniczej Straży Pożarnej, 10 jednostek ratowniczo-gaśniczych z Pszczyny, Tychów, Bielska-Białej i Jastrzębia-Zdroju oraz dwie z komendy wojewódzkiej. Sytuacja była wówczas opanowana, strażacy wypompowywali wodę. - W dalszym czasie rozpocznie się szacowanie strat. Pomoc zaoferował wojewoda śląski. Będziemy rozmawiać o szczegółach, gdy poznamy zakres potrzeb – zasygnalizowała cytowana przez Marcelę Grzywacz starosta pszczyńska. - Służby zadziałały bardzo szybko, dzięki czemu udało się przekierować strumień z newralgicznych miejsc i zminimalizować straty - powiedziała Barbara Bandoła.

Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów zapewniło, że awaria nie spowoduje braku wody w kranach. Rzecznik spółki wyjaśnił, że korzysta ona z układu pierścieniowego, który pozwala na podawanie wody ze źródła zastępczego. - Woda jest podawana do stacji uzdatniania ze zbiornika goczałkowickiego. Nie ma żadnego ryzyka braku wody w kranach. Nasi pracownicy są na miejscu i oceniają przyczyny awarii - wyjaśnił Maciej Zareba.