Polakom zabraknie wody w kranach? Spółki wodociągowe są w kryzysie

i

Autor: imago stock&people/EAST NEWS

Polakom zabraknie wody w kranach? Spółki wodociągowe są w kryzysie

2022-10-27 11:39

Czy dojdzie do sytuacji, że Polakom zabraknie wody? Spółki wodociągowe alarmują i przekonują, że to najwyższa pora na podwyżki stawek, bo może dość do poważnego kryzysu w branży wodociągowo-kanalizacyjnej. Wody Polskie nie zgadzają się na podwyżki, a rząd tłumaczy, że woda nie może być za droga. To może skończyć się obniżeniem jakości wykonywanych przez spółki usług, czyli przerwami w dostawie wody, a także brudną wodą w kranach.

Spółki wodociągowe oraz samorządowcy rozmawiali w poniedziałek w Senacie o możliwym kryzysie w branży wodociągowo-kanalizacyjnej, spowodowanym inflacją. Ta nie oszczędziła firm, które zmagają się z podwyżką cen, czy usług i żądają podwyższenia stawek taryf za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków. Wody Polskie nie chcą spełnić żądań spółek, ani nie chcą zgodzić się na skrócenie czasu obowiązywania aktualnie ustalonych stawek. Może dojść do sytuacji, że Polakom zabraknie wody w kranach?

CZYTAJ TAKŻE: Zamrożenie cen prądu. Wyższe limity dla trzech grup, ale trzeba złożyć wniosek

Spółki walczą o podwyżki stawek

Senator Zygmunt Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich przekonywał, że sytuacja finansowa samorządów jest słaba. - Wody Polskie, wbrew ekonomicznej sytuacji, nie zgadzają się na zmiany taryf. Chcą zmusić samorządy, które i tak są wydrenowane finansowo do dopłaty do wody - mówił.

Krzysztof Dąbrowski, prezes Izby Gospodarczej "Wodociągi Polskie" przekazał, że ponad 70 procent przedsiębiorstw wodociągowych ponosi straty. - Wodociągi do niedawna pracowały na taryfach prądu rzędu 300 zł, w tej chwili w skrajnych przypadkach dochodzi nawet do 3000 zł - mówił Dąbrowski.

Jak dodał „prosimy o podwyżkę rzędu od 2 do 2,50 zł za metr sześcienny wody i ścieków.

- Dla przeciętnego naszego klienta, który zużywa trzy metry sześcienne, mówimy o podwyżce miesięcznej 6, 7 może 8 złotych w zależności od regionu - tłumaczył.

A. MOSKWA: WĘGIEL DO 2 TYS. W PRZYSŻŁYM TYGODNIU W GMINACH

Obniżenie jakości usług. Brudna wodna i przerwy w dostawie

Łukasz Ciszewski ze Związku Miast Polski przekonywał, że obecna sytuacja może doprowadzić do ograniczenia obniżenia jakości usług, co odczują odbiorcy.

- Oznacza to dawno nie widziane w Polsce przerwy w dostawie wody, brudną wodę w kranie i awarie usuwane nie w kilka godzin, a w czasie dwóch dób – zaznaczył Ciszewski.

Wody Polskie nie chcą podwyżek stawek za wodę

- Wody Polskie będą bardzo surowo oceniać wnioski samorządów o podwyżkę stawek za wodę – mówił we wrześniu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Jak mówił Gróbarczyk, każdy samorząd może składać wniosek o zmianę taryfy za wodę, ale każda stawka będzie dogłębnie sprawdzana i kontrolowana.

Wiceminister infrastruktury dodał, że rozporządzenie, które warunkuje wysokość stawki wody posiada pewne kryteria, które powinny być brane pod uwagę. Jak podkreślił, "ocena przez Wody Polskie będzie bardzo surowa w tym zakresie, tak aby nie dopuścić do podwyżek wody i ścieków" – zapowiadał.

Gróbarczyk tłumaczył, że dostępne samorządom rozwiązania w postaci dopłat do wody lub zbilansowania rosnących kosztów powinny służyć temu, aby cena wody i ścieków nie wzrosła.

- To bezwzględnie pomoże inflacji, a na pewno pomoże mieszkańcom, ponieważ woda jest powszechnym dobrem, które nie powinno być drogie – podkreślał.

Uczestniczący we wrześniowej konferencji wiceprezes Wód Polskich Paweł Rusiecki zwrócał uwagę, że zarówno ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków, jak i ustawa o samorządzie gminnym potwierdzają, że zbiorowe zaopatrzenie w wodę jest zadaniem własnym gminy.

- Uważamy, że jest to ten moment, gdy samorządy powinny podjąć wysiłek, trud i dodatkowe działania, by wspomóc branżę wodno-kanalizacyjną w zakresie wzrostu kosztów. Dodatkowe środki, które trafią do samorządów, są tym elementem, który mógłby wzmocnić przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, powodując, że przedsiębiorstwa nie będą składać wniosków o skrócenie obowiązujących taryf – powiedział wówczas wiceprezes.

Przypomniał ponadto, że cześć samorządów traktowała działalność firm wodno-kanalizacyjnych jako dodatkowy dochód gminy. Jego zdaniem warto jest teraz, aby te środki wróciły z powrotem do branży, aby uniknąć podwyżek. - Ceny za wodę i ścieki nie mogą wykluczać społecznie - zaznaczył Rusiecki.