Poznań katedra

i

Autor: Pixabay

Miasto

Znani youtuberzy przyjechali do Poznania. Jakie wrażenia mają po wycieczce? „Źle trafiliśmy. Na Rynku jest jedna, wielka budowa”

Poznań odwiedziła para youtuberów „Nasz Karawaning”, którzy zwiedzają różne miasta w Polsce, by potem zdać relacje z podróży. Ich kanał obserwuje ponad 40 tysięcy osób. Tym razem zdecydowali się zobaczyć stolicę Wielkopolski. Jak ich wrażenia po wycieczce?

Swój filmik zatytułowali: JEDZIEMY NA MALTĘ/ Wielka budowa na rynku w Poznaniu/ Camping Malta. Para podziwiała najsłynniejsze symbole naszego miasta. Na ich liście miejsc wartych zobaczenia, znalazł się poznański rynek. - Wiedziałam, że w Poznaniu są remonty, ale takiego czegoś się nie spodziewałam – powiedziała youtuberka.

Swój kamper ustawili na Malcie z widokiem na stok narciarski. Tamtejsze okolice bardzo im się podobały, zwłaszcza ścieżki wokół jeziora. Zwiedzanie Poznania zaczęli od słynnego muralu na Śródce. To miejsce polecili im fani. Potem udali się na rynek.

„Jesteśmy na rynku czy na placu budowy?”

Centrum Poznania było dla nich największym zaskoczeniem. - Źle trafiliśmy, bo na rynku jest jedna, wielka budowa. Byli zawiedzeni remontem, hałasem i brakiem koziołków. Jednak stwierdzili, że widać postępy w pracach, oglądając nową kostkę. Dodatkowo, myśleli o tym żeby napić się kawy na Rynku i zjeść tam rogala, ale zrezygnowali z tego pomysłu. Zaczęli szukać spokojniejszego miejsca.

Youtuberzy udali się do kawiarni niedaleko Rynku, w której było już ciszej. Spróbowali swojego pierwszego rogala świętomarcińskiego. Byli zachwyceni jego smakiem! -Rogal świętomarciński zaliczony! - poinformowali na swoim kanale.

„Być w Poznaniu i nie zobaczyć koziołków?”

Następnie udali się na Plac Kolegiacki i tam, jak sami stwierdzili, znaleźli koziołki. - Być w Poznaniu i nie zobaczyć koziołków? - zapytała para. W pewnym sensie udało im się zobaczyć koziołki. Co prawda mowa o tamtejszym pomniku, który tylko połowicznie ich zadowolił. Na szczęście stwierdzili, że po remontach ponownie odwiedzą Poznań, by zobaczyć słynne koziołki z Rynku.

Podróżnicy odwiedzili ulicę Półwiejską i Stary Browar, porównali go do Manufaktury w Łodzi.

- Zobaczyliśmy kawałek Poznania. Szkoda, że Rynek rozkopany, ale wrócimy tutaj, bo jest to bardzo ładne miasto! - podsumowali.