W marcu jak w garncu
Do astronomicznej wiosny pozostał już równo tydzień. Za oknem jednak nadal pogoda nie może się zdecydować na to, jaką porę roku teraz mamy. W dodatku różnice pojawiają się w całej Polsce. W piątek w Polsce mieliśmy różnicę prawie 20 stopni między północą, a południem. Minus 2 stopnie w Suwałkach kontra +17 w Krakowie. W Poznaniu byliśmy w tej "cieplejszej" strefie z około 12 stopniami powyżej zera. Jednak dzień później przywitały nas opady śniegu i temperatura o 10 stopni niższa. To anomalia? Niestety przez najbliższy tydzień to normalność.
Duże wahania temperatur w Poznaniu
Do około połowy przyszłego tygodnia przygotujmy się na spore wahania temperatur. Mimo wcześniejszych informacji, już raczej nie będziemy musieli spodziewać się opadów śniegu i temperatury w okolicach 0 stopni, jednak spadki o około 10 stopni w ciągu dnia nadal są możliwe. I tak, we wtorek, 14 marca prognozowana jest temperatura 14 stopni powyżej zera, a już w środę tylko 6.
Raz ocieplenie, raz ochłodzenie w Poznaniu
Po tym ochłodzeniu już w czwartek, 16 marca rozpocznie się stopniowe ocieplenie, do tego stopnia, że w sobotę, 18 marca prognozuje się nawet 16 stopni powyżej zera. I po tym apogeum temperaturowym, pierwotnie prognozowano kolejny gwałtowny spadek o kilkanaście stopni z dnia na dzień, teraz jednak i ochłodzenie ma być stopniowe, do +5 stopni, tydzień później, 25 marca.
Kiedy przyjdzie prawdziwa wiosna do Poznania?
Opadów śniegu na ten moment w prognozach już nie widać, choć prognozy zmieniają się dość dynamicznie. Najzimniejszym dniem ma być wspomniany 25 marca, jednak po tym ochłodzeniu w marcowych prognozach próżno już szukać temperatur zdecydowanie powyżej +10 stopni. Te według prognoz długoterminowych mają pojawić się tuż przed Wielkanocą i pozostać już na stałe. Oczywiście jednak tego typu prognozy są obarczone dużym marginesem błędu.
