Zabieg

i

Autor: Klinika Kardiologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu

Poznańscy lekarze uratowali życie chłopca z ciężką arytmią serca

2021-05-25 16:40

Lekarze z Kliniki Kardiologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu wykonali pionierski zabieg tzw. ablacji hybrydowej. Więcej szczegółów poniżej.

Poznańscy lekarze wykonali zabieg u 16-letniego chłopca.

Cierpiał na bardzo poważne złożone zaburzenia rytmu serca, współistnienie napadowego migotania przedsionków oraz obecności dodatkowej drogi przewodzenia z przedsionków do komór (zespół WPW) o bardzo złośliwej charakterystyce. Arytmia ta mogła w każdej chwili doprowadzić do nagłego zatrzymania krążenia i śmierci chłopca. U takich dzieci wykonuje się zabieg ablacji, czyli uszkodzenia niebezpiecznego miejsca w sercu z wytworzeniem małej blizny, przy pomocy specjalnych elektrod wprowadzonych do wnętrza serca po nakłuciu żył udowych

tłumaczy prof. Waldemar Bobkowski, kierownik Kliniki. I dodaje, że podobnych zabiegów w tej klinice zrobiono ponad 1000. Okazało się jednak, że w przypadku 16-letniego Stasia, sytuacja była trudna, przez wadę serca chłopca. Lekarze musieli wykonać więc podwójną ablację hybrydową. Zabieg ten wiązał się z ryzykiem zawału mięśnia sercowego.

Zabieg wykonał zespół lekarzy, pielęgniarek i elektroradiologów pod kierunkiem dr hab. med. Artura Baszko. W zespole byli: dr Krzysztof Czyż, dr Agata Łaźniak-Pfaifer, dr Przemysław Westerski i dr Jacek Kleszcz. Był to także pierwszy w Polsce tego typu zabieg wykonany z delikatnego małoinwazyjnego nacięcia między żebrami, bez otwierania klatki piersiowej i przecinania mostka. Dzięki temu chłopiec nie będzie potrzebował wielomiesięcznej rehabilitacji.

Przygotowywaliśmy się do tego zabiegu dwa tygodnie. Wyleczenie Staszka było możliwe dzięki ogromnej wiedzy, doświadczeniu i doskonałej współpracy całego wielospecjalistycznego zespołu elektrofizjologów, kardiologów dziecięcych, kardiochirurgów, anestezjologów oraz nowoczesnemu wyposażeniu jakim dysponuje Klinika

mówi prof. Waldemar Bobkowski. Stasiu wrócił do domu i czuje się dobrze.

Jeśli jesteście świadkami ciekawego wydarzenia w Waszej okolicy, piszcie do nas i ślijcie zdjęcia na [email protected]!

Sonda
Czy wygrywamy z koronawirusem?