Jarosław Kaczyński

i

Autor: PAP/Tomasz Waszczuk Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas spotkania z mieszkańcami Olsztyna

"Poznańscy blokersi" w słowach Kaczyńskiego. W tle "dziennikarz po naszej stronie"

Jarosław Kaczyński kontynuuje podróż po kraju. W ubiegły weekend prezes PiS był w Legnicy. Kaczyński użył po raz kolejny dość kontrowersyjnej historii. Tym razem w niej pojawił się Poznań. Blokersi mieli w tej opowieści zaatakować jednego z dziennikarzy i zapytać się go: "co, Kaczor Ci tak kazał?"

Tournée Jarosława Kaczyńskiego po Polsce

Prezes Prawa i Sprawiedliwości od kilku miesięcy, z przerwami podróżuje po Polsce. Praktycznie po każdym takim spotkaniu pojawia się oburzenie społeczeństwa, a także memy z przytaczanymi słowami Jarosława Kaczyńskiego. Mogliśmy się już dowiedzieć, że młode Polki nie rodzą dzieci, bo do 25. roku życia dają w szyję. Także o tym, że w gminie, w której wójtem był Daniel Obajtek zbudowany jest wielki sklep, po którym można jeździć samochodem. Wcześniej jeszcze prezes PiS mówił niepochlebne komentarze o osobach transpłciowych, często w swoich wypowiedziach uderza także w Niemcy.

Prezes PiS wspomina swoje dawne rządy

Tym razem, podczas spotkania w Legnicy Jarosław Kaczyński przytoczył anegdotę z czasów pierwszych rządów PiS z lat 2005-2007. Chwalił tamte czasy, oraz tamte rządy, także swoje, gdyż Kaczyński był premierem w latach 2006-2007. Zarzucił jednocześnie tamtejszym mediom, że media kreowały rzeczywistość inną, niż ta prawdziwa, podobnie, jak to mają robić dzisiaj. Przytoczył więc anegdotę o Poznaniu.

"Co, Kaczor Ci kazał?" - Kaczyński opowiedział kolejną anegdotę

W tej anegdocie wspominał o opowieści pewnego "znanego dziennikarza", który miał być zaczepiony przez poznańskich "blokersów".

"Opiszę państwu drobniutki incydent. Pewien znany dziennikarz, całkowicie po naszej stronie, prowadził, jak to się mówi, dla grosza jakiś program satyryczny w telewizji kablowej, małej telewizji w jednym osiedlu w Poznaniu. W pewnym momencie uznał, że to nie ma już dla niego sensu i zrezygnował. Po ostatniej audycji wracał przez osiedle i zaczepili go, jak to się dzisiaj mówi, blokersi i mówią "co, Kaczor ci zakazał?". Ja, proszę państwa, nigdy o tym programie nie słyszałem. To oczywiście tylko anegdota, ale pokazująca, jak ukształtowano świadomość tych ludzi. Ci ludzie w dniu wyborów w 2007 r., tak jak zwykle tego nie robili, szli do wyborów. Byli przekonani, że wolność jest im zabierana nawet na poziomie programu satyrycznego dla kilku czy kilkunastu tysięcy ludzi. Tak można ludzi oszukać."

Tak mówił w Legnicy prezes PiS. O kogo chodziło? Kim jest ten znany dziennikarz, całkowicie po naszej stronie? Jak ustalił portal epoznan.pl chodziło o ówczesnego dziennikarza Telewizji WTK, a dzisiaj Gazety Polskiej i portalu niezalezna.pl - Piotra Lisiewicza. Prowadził on w tej telewizji program w latach 2006-2007 i, jak wspomina dziennikarz na łamach portalu Niezależna - po ostatnim odcinku programu miał zostać zaczepiony na ulicy.