Papier toaletowy

i

Autor: freepik

Kontrowersje

Afera o papier toaletowy w poznańskiej szkole. Dyrekcja wyjaśnia: „to reakcja w akcie desperacji”

2024-04-17 14:29

Czy wyobrażacie sobie sytuację, kiedy zostaje Wam wydzielony papier toaletowy? Taka sytuacja miała miejsce w Technikum Energetycznym w Poznaniu. Jednak dyrekcja szkoły nie bez przyczyny zdecydowała się na taki krok. Szczegóły w artykule.

O nietypowym incydencie napisał serwis epoznań, z którym skontaktował się czytelnik. W tej sprawie postanowiliśmy porozmawiać z dyrektorką placówki - Małgorzatą Grzemską, a także z uczniami. Sprawdźcie co nam powiedzieli. 

Papier toaletowy na portierni. Dyrekcja wyjaśnia

Zapytaliśmy panią dyrektor, jakie były podstawy do tego, by wydzielać uczniom papier toaletowy. - Papier był na portierni, ale była to tylko chwilowa sytuacja i reakcja w akcie desperacji dyrekcji i nauczycieli, w odpowiedzi na to, co działo się przez ostatnie miesiące w szkolnych toaletach. Najpierw była dewastacja urządzeń, sprzętów, wyrywanie drzwi, wyrywanie klap robienie dziur i uszkadzanie zamków - wyjaśnia nam dyrektorka Technikum Energetycznego w Poznaniu.

- Prosiliśmy uczniów, a także ich rodziców, by przestrzegać zasad kultury osobistej, szanować pomieszczenia w których się przebywa, ale te apele nie przynosiły żadnego skutku. Jednak byliśmy cierpliwi. Naprawialiśmy zamki, wymienialiśmy urządzenia, sprzątaliśmy łazienki. Natomiast kilka tygodni temu, zaczął się zupełnie inny proceder, a mianowicie systematyczne zapychanie toalet i pisuarów. Co dwa lub trzy dni trzeba było odpychać toalety i pisuary. W tym przypadku musieliśmy wyłączać toaletę z użytku na wiele godzin. Trzeba było to wszystko odetkać i udrożnić - powiedziała nam pani Małgorzata Grzemska.

"Szanowanie cudzej pracy jest odpowiedzialnością zbiorową"

Dyrekcja i nauczyciele, chcieli pokazać uczniom, czym jest szacunek do cudzej pracy. - Proszę sobie wyobrazić panie sprzątające, wchodzące do takich pomieszczeń i brodzące w tym, co wydostawało się z toalet. Kiedy zobaczyłam łzy w ich oczach stwierdziłam, że wystarczy. Dlatego podjęłam radyklane kroki. Proszę mi wierzyć to nie było łatwe, bo ja nie jestem za zbiorowym karaniem. Natomiast szanowanie cudzej pracy jest odpowiedzialnością zbiorową. Chodziło o to, by zwrócić uwagę na problem. Zaznaczę, że pobieranie ręczników i papieru z portierni - trwało tylko kilka dni - w ramach być może ostrej interwencji - tłumaczyła nam pani dyrektor.

Małgorzata Grzemska wyjaśniła nam, że w placówce są jeszcze inne toalety, jednak wyłączanie jednej z nich - nawet co dwa dni - było bardzo uciążliwe, a także kosztowne dla szkoły.

Papier toaletowy na portierni, jako odpowiedź na akty wandalizmu. Reakcje uczniów

Nasza rozmówczyni powiedziała też, że rozmawiała na ten temat z uczniami i od żadnego z nich nie słyszała, żeby poczuł się upokorzony. Uczniowie stwierdzili, że może warto było przeprowadzić taką akcję, by otrzeźwić innych. 

A co powiedzieli nam uczniowie? -Nie odczułem tego, że trzeba było chodzić do portierni - usłyszeliśmy. - Nie mam takiego problemu by iść po papier do portierni. Teraz po tej karze, jest już mniej incydentów w łazienkach - stwierdzili uczniowie Technikum Energetycznego w Poznaniu

Wieże widokowe w Wielkopolsce - gdzie się znajdują? Sprawdźcie naszą galerię!