Od ponad dekady czaruje publiczność na scenie, a od kilku lat robi to także w sieci, zdobywając miliony wyświetleń na TikToku i YouTubie. Ale Maciek Piskorz nie jest kolejnym internetowym „magikiem” – to artysta, który media społecznościowe traktuje jak przedsmak prawdziwego występu. Jako specjalista od iluzji doskonale wie, jak łatwo można oszukać ludzki wzrok i uwagę. Teraz zdradza, jak wykorzystują to kieszonkowcy.
Jako iluzjonista doskonale wiesz, jak łatwo można „oszukać” wzrok i uwagę. Na co najczęściej nieświadomie „łapiemy się” jako turyści?
Najczęściej łapiemy się na tym, że przeceniamy swoją uważność. Podzielność uwagi w praktyce nie istnieje. Kieszonkowcy stosują tzw. atak stymulacjami – w metrze ktoś nas z przodu przyciska torbą, z tyłu ktoś inny „przypadkiem” nas dotyka. W takim natłoku bodźców trudno zauważyć brak portfela czy telefonu.
Jakie zachowanie u nieznajomego powinno zapalić nam w głowie czerwoną lampkę?
Przede wszystkim nadmierny fizyczny kontakt – klepanie po ramieniu, poprawianie ubrania, chwytanie za rękę. To często zasłona dymna. Drugi sygnał to osaczanie – kilka osób stojących blisko w zatłoczonym miejscu. Trzeci – „okazje” zbyt dobre, by były prawdziwe, jak wymiana waluty po świetnym kursie czy tania taksówka „od kolegi”.
Gdzie najlepiej trzymać dokumenty i pieniądze?
Nie ma miejsc w 100% bezpiecznych, ale tylne kieszenie to proszenie się o kłopoty. Plecak z tyłu też. Najlepiej trzymać rzeczy w zasięgu wzroku – przednie kieszenie spodni, plecak z przodu czy podróżna nerka na klatce piersiowej. Im bliżej linii wzroku, tym trudniej coś ukraść.
Jak odróżnić ulicznego artystę od oszusta?
Oszust zachęca do gry o pieniądze, często obiecując szybki zysk. Uliczny artysta pokazuje swój talent, a ewentualny „bilet wstępu” wrzucamy dobrowolnie po występie. Nie ma obietnicy wygranej – jest pokaz i wolny wybór wsparcia.
Czy świadomość tych trików faktycznie nas chroni?
Tak. Złodzieje nie chcą tracić czasu na trudny cel. Jeśli widać, że jesteśmy czujni, często odpuszczają. Świadomość to pierwszy krok do obrony – wiemy, czego unikać i kiedy się odsunąć z tłumu.
Jedna najważniejsza rada dla podróżnych?
Miej włączony „radar” nawet na wakacjach. Jeśli coś wydaje się zbyt dobre, odpuść. Jeśli czujesz się nieswojo w tłumie – zmień miejsce. I co jakiś czas dyskretnie sprawdzaj, czy masz przy sobie wszystkie swoje rzeczy – to działa jak kontrola i odstraszenie w jednym.
Kieszonkowcy działają szybko, po cichu i często w duecie lub grupie, wykorzystując nasze rozproszenie i wiarę we własną czujność. Jak podkreśla Maciek Piskorz, kluczem do obrony jest świadomość zagrożeń oraz proste zasady:
- trzymanie wartościowych rzeczy w zasięgu wzroku,
- unikanie „zbyt dobrych okazji”,
- reagowanie, gdy w tłumie czujemy się osaczeni.
Dzięki temu stajemy się celem trudniejszym, a dla złodzieja to wystarczający powód, by poszukał innej ofiary.