Planuj z wyprzedzeniem
Wielu podróżujących rezerwuje swój pobyt „na ostatnią chwilę”, licząc na najkorzystniejszą okazję cenową w wybranym przez siebie miejscu. Jak się okazuje, nie zawsze jest to dobra taktyka. Kluczem do upolowania noclegu w dobrych cenach jest planowanie zimowego urlopu z większym niż dotychczas wyprzedzeniem. To właśnie na kilka tygodni, a nawet miesięcy wcześniej, ceny są najniższe. Hotelarze w ten sposób premiują klientów, którzy szybciej niż inni podejmują decyzje zakupowe.
Mając więcej czasu do wyjazdu, warto także szukać ofert specjalnych. Są portale, które przewidziały dla swoich klientów akcje promocyjne. Przykład? Promocja „Ferie 2+2” portalu Travelist.pl. W jej ramach wiele hoteli nie pobiera dodatkowych opłat za dwójkę dzieci wypoczywających wspólnie z rodzicami.
Polub się z marcem
W ostatnich latach szczególnie atrakcyjnym – przede wszystkim pod kątem ceny – miesiącem stał się marzec. Z pewnością będzie to także dobry czas na zimowy urlop w 2024 roku. Tym bardziej, że - jak pokazały ostatnie lata - warunki, jakie panują wtedy chociażby na stokach narciarskich, nie ustępują tym w szczycie sezonu. A dodatkowym atutem jest także ich mniejsze obłożenie.
– W ofercie Travelist.pl już teraz można znaleźć sporo atrakcyjnych okazji na marzec. A jak pokazują nasze dane, cieszą się one coraz większą popularnością wśród rezerwujących. Z roku na rok przybywa bookingów na ten czas. Aktualnie mamy już o 53% więcej transakcji niż w analogicznym momencie rok temu. Nie bez znaczenia jest tutaj oczywiście cena. Przykładowo za nocleg w tym okresie trzeba zapłacić średnio 379 zł. To ponad 200 zł mniej niż w okresie ferii. Co ciekawe skok cenowy rezerwacji na marzec 2024 względem poprzedniego sezonu jest minimalny. W 2023 roku było to średnio 372 zł – mówi Eliza Maćkiewicz, Head of Commercial w Travelist.pl.
Bądź elastyczny
W cenie jest elastyczność nie tylko jeśli chodzi o termin, ale i obierany kierunek wyjazdu. Góry, mimo że nawet nieco tańsze niż w ubiegłym roku, to pod kątem cen wciąż plasują się wyżej niż polskie wybrzeże czy duże miasta. Przykładowo w szczycie sezonu zimowego za nocleg w dwuosobowym pokoju w nadmorskim hotelu o standardzie 4-5 gwiazdek lub równorzędnym, z wyżywieniem w pakiecie, trzeba zapłacić średnio 472 zł. W dużym mieście cena ta wzrasta do 502 zł, a w górach do 747 zł. Być może zima 2024 to dobry moment, żeby oddechu od codzienności poszukać nad Bałtykiem lub nieco bardziej poeksplorować chociażby Rzeszów, Kraków czy Wrocław.
Posiłki w cenie i darmowy parking. Na co jeszcze zwrócić uwagę?
Standard, lokalizacja obiektu oraz cena. To te czynniki, którym ze szczególną uwagą przyglądają się turyści szukający miejsca na zimowy wyjazd. Jednak jest jeszcze kilka elementów, na które warto zwrócić uwagę, zwłaszcza poszukując oszczędności. Posiłki w cenie pobytu i darmowe miejsca parkingowe to często już standard. Dużym udogodnieniem – i odciążeniem dla budżetu – mogą być także mini apartamenty z aneksami kuchennymi. Zastąpienie posiłku w restauracji samodzielnie przygotowanym obiadem czy kolacją to oszczędność rzędu kilkudziesięciu, jeśli nie nawet kilkuset złotych dziennie.
Ponadto wiele obiektów oferuje w pakiecie bezpłatny dostęp do basenów i stref wellness. Na najmłodszych czekają chociażby kluby dla dzieci, sale zabaw, pokoje gier czy specjalnie programy animacji. Dostęp do nich sprawia, że płatne atrakcje, które czekają poza hotelem, nie będą wydawać się już tak bardzo kuszące oraz – co najważniejsze – pozwolą korzystać z długo wyczekiwanego urlopu nawet w wypadku gorszej pogody.
Poluj na promocje i pakiety
Oczywiście dla wielu turystów nawet najpiękniejszy hotel nie jest całym światem. I wybierając się w nowe miejsce, chcą również skorzystać z atrakcji, jakie oferuje im dany region. Tu przydatna może się okazać informacja, że wiele instytucji kultury, jak np. muzea, oferuje w określone dni darmowe zwiedzanie lub bilety w korzystniejszych cenach. Ilość takich wejściówek jest często ograniczona, dlatego warto zapoznać się z taką ofertą z wyprzedzeniem. Ponadto w niektórych hotelach można skorzystać ze specjalnych zniżek na różnego rodzaju lokalne atrakcje. Zwiedzanie zamku, spacer z duchami czy warsztaty historyczne, na pewno będą ciekawą opcją spędzenia czasu z całą rodziną.
A co z tymi, dla których głównym celem zimowego wyjazdu jest jazda na nartach czy desce snowboardowej? Aktywność ta – na którą nierzadko czekają cały rok – nie należy przecież do najtańszych rozrywek. Tutaj na pomoc przychodzą specjalne karnety, który pozwalają na uprawianie zimowych sportów w o wiele korzystniejszej cenie. I dodatkowo – nie w jednym ośrodku, a wszystkich należących do danej sieci. Na przykład KRYNICA.ski. obejmuje 3 ośrodki narciarskie na terenie Krynicy-Zdroju i Tylicza, dając możliwość skorzystania z aż 15 różnych wyciągów narciarskich i szusowania na trasach o łącznej długości 24 km.
Podróżuj z głową
Dzięki elastyczności i planowaniu z wyprzedzeniem można zaoszczędzić również na transporcie. Warto na przykład zastanowić się nad tymczasową zamianą samochodu na jeden ze środków komunikacji publicznej. Na przykład, kupując bilety na przejazd PKP dużo wcześniej lub w odpowiednich godzinach, można liczyć na atrakcyjne zniżki. Poza oszczędnością na paliwie, to także szansa na unikatowe doświadczenie dla dzieci. Szczególnie dla tych, które pierwszą tego typu podróż mają jeszcze przed sobą. Pamiętajmy również, że do zniżek na przejazdy kolejowe uprawnia Karta Dużej Rodziny. Mogą na nie liczyć także osoby z niepełnosprawnościami.
Jeśli jednak miejsce, w którym planujemy się zatrzymać, nie jest łatwo dostępne lub po prostu cenicie sobie komfort podróży, jaki daje własne auto, poszukajmy alternatywnych dróg. Z dala od monotonnych autostrad kryją się trasy, które nie będą wymagały uiszczenia opłaty, a widoki, jakie dzięki nim odkryjecie mogę okazać się bezcenne.