Tego lepiej nie robić na plaży. Konsekwencje mogą być bolesne dla portfela

Piasek, słońce, parawan i… mandat. Wakacyjna sielanka może się szybko skończyć, jeśli nie znasz plażowego savoir-vivre’u, a kary za łamanie plażowych zasad mogą być naprawdę wysokie. Sprawdź, co lepiej sobie darować, zanim przyjdzie ci płacić za chwilę beztroski.

Tego lepiej nie robić na plaży. Konsekwencje mogą być bolesne dla portfela

i

Autor: GERARD/REPORTER

Wyjazd nad morze kojarzy się z totalnym luzem, ale warto pamiętać, że i tu obowiązują zasady. A kto je ignoruje, może się mocno zdziwić – zwłaszcza, gdy dostanie do ręki wysoki mandat.

Wielu turystów nie uczy się na błędach i co roku wpada w te same pułapki. Niby wiedzą, że nie wszystko wolno, ale w praktyce… "przecież nic się nie stanie". Otóż może się stać – i to szybciej, niż zdążysz zwinąć ręcznik.

Nie rozpalaj grilla

Zacznijmy od klasyka – plażowy grill. Brzmi kusząco, ale lepiej tego nie próbować. W większości nadmorskich miejscowości rozpalanie ognia na plaży jest po prostu zakazane. I nieważne, czy używasz patyczków z lasu, turystycznego palnika czy jednorazowego grilla z marketu.

Straż miejska nie ma litości – za taki numer grozi ci nawet 500 zł mandatu. Do tego dochodzi jeszcze gromada wkurzonych plażowiczów, którzy zamiast jodu będą wdychać dym z twojej karkówki. Średnia przyjemność, prawda?

Alkohol? Tylko w nadmorskim barze

Piwo na plaży to taki klasyk, że aż trudno uwierzyć, że… nie wolno. Oczywiście – widok puszki z piwem nie jest tam rzadkością, ale to nie znaczy, że jest legalne. Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych – a do takich należy większość polskich plaż – jest po prostu zabronione.

Parawaning ekstremalny

Jeśli jesteś fanem plażowego Tetrisa i lubisz obstawić się parawanami jak średniowieczna twierdza, mamy złą wiadomość. Są miejsca, gdzie za takie plażowe grodzenie można dostać karę. Szczególnie tam, gdzie zarządca plaży wyznaczył specjalne strefy do plażowania i przejścia dla służb ratunkowych.

Nie wspominając już o tym, że niektórym udaje się tymi swoimi konstrukcjami zagrodzić pół plaży, a potem dziwią się, że inni plażowicze są z tego powodu oburzeni.

Z psem? Tak, ale nie wszędzie

Spacer z pupilem brzegiem morza? Owszem, ale pod warunkiem, że plaża na to pozwala. W sezonie letnim wiele kąpielisk jest objętych zakazem wprowadzania zwierząt – i to niezależnie od tego, jak słodki jest twój czworonóg. Przepisy są przepisami.

W najlepszym wypadku spotkasz się z niezadowoleniem innych plażowiczów, w najgorszym – z wysokim mandatem, który może wynieść nawet 500 zł. Nie warto. Tym bardziej, że pieskowi znacznie lepiej będzie w zacienionym parku niż na rozgrzanym piasku.

Głośna muzyka

Ta plażowa "atrakcja" może nie jest karana mandatem (jeszcze), ale z pewnością łamie niepisane zasady plażowego współżycia społecznego. Mowa o głośnikach bluetooth, które ryczą największymi hitami disco polo na pół kilometra w każdą stronę. Nie każdy marzy o tym, żeby słuchać przebojów w stylu "Ona tańczy dla mnie". Cisza i szum fal to dla wielu świętość – nie odbierajmy im tego.

Wydmy? Lepiej podziwiać je z daleka

Złociste, porośnięte trawą, zachwycające w swojej dzikiej, surowej naturze. Wydmy to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych elementów polskiego krajobrazu nadmorskiego. Ale uwaga: absolutnie nie wolno po nich chodzić. Choć dla niektórych to tylko "chwila na zdjęcie", w praktyce to naruszenie przepisów o ochronie przyrody.

Wydmy są objęte ścisłą ochroną – to naturalne bariery przed sztormami i erozją, a nie plażowe atrakcje do zdobycia. Wchodząc na nie, niszczysz delikatny ekosystem, który odtwarza się przez lata. No i znowu: mandat. Nawet 1000 zł, jeśli pechowo trafisz na strażnika z lornetką i dobrą kondycją.

Na koniec warto zapamiętać jedno: każda plaża ma swój regulamin. Niektóre są bardziej liberalne, inne mają listę zakazów, dlatego lepiej zapytać niż płacić. Fakt, wakacje są po to, żeby się wyluzować – ale nie bezmyślnie. A 500 zł za parawan postawiony 10 cm za blisko ścieżki? No cóż – lepiej wydać tę kwotę na lokalne atrakcje.

Przeczytaj też: Grill, opalanie się, jazda na rowerze. Sprawdź, w których warszawskich parkach lepiej tego nie robić

Niecodzienny widok w Świnoujściu. Foka wygrzewała się na nabrzeżu