Barbara Kurdej-Szatan od lat jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych twarzy w polskim show-biznesie. Aktorka, którą widzowie pokochali za role w serialach, mocno podkreśla, jak ważna jest dla niej rodzina. Okazuje się, że ma ona szczególne oparcie w swojej siostrze, z którą łączą ją nie tylko więź krwi, ale i artystyczna pasja. Panie postanowiły połączyć siły i stworzyły wspólny spektakl, który pozwolił im spędzać ze sobą jeszcze więcej czasu.
Kim jest siostra Barbary Kurdej-Szatan?
Katarzyna Kurdej-Mania podobnie jak jej młodsza o pięć lat siostra, jest aktorką. Na pierwszy rzut oka wyglądają kompletnie inaczej. Choć na co dzień mieszkają w innych miastach, Katarzyna Kurdej-Mania i jej sławna siostra są ze sobą niezwykle zżyte. Wspólny projekt, spektakl "Ina. Wolisz, kiedy się śmieję", stał się dla nich pretekstem do zacieśnienia i tak silnej już więzi. Jak same przyznają, uwielbiają spędzać razem czas nie tylko na próbach, ale też na wspólnych posiłkach i rozmowach. - Uwielbiamy razem jeść, śmiać się. Mamy podobne poczucie humoru. Nasze dzieci również się bardzo kochają - zdradziła Katarzyna.
Barbara Kurdej-Szatan nie ukrywa, że siostra jest dla niej ogromnym wsparciem i autorytetem w wielu życiowych kwestiach. To właśnie do niej dzwoni, gdy ma jakiś dylemat. - Kasia pełni dla mnie wyjątkowo ważną rolę w życiu. Kiedy mam jakiś problem, dylemat, to zawsze dzwonię do niej, bo jest dla mnie autorytetem. Wiem, że dobrze i mądrze mi doradzi, a przede wszystkim będzie obiektywna i szczera - powiedziała Barbara.
Siostry Kurdej na jednej scenie! Co wiemy o ich spektaklu?
Wspólny projekt sióstr to nie tylko praca, ale i spełnienie marzeń. Barbara Kurdej-Szatan zainwestowała we własną produkcję, by móc stworzyć coś wyjątkowego razem z siostrą. Uroczysta premiera spektaklu "Ina. Wolisz, kiedy się śmieję" w reżyserii Katarzyny Dudzic-Grabińskiej odbędzie się 22 sierpnia w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Wybór miasta nie jest przypadkowy – obie siostry studiowały w Gdyni, szlifując swój talent aktorski i musicalowy.
Po studiach ich drogi zawodowe potoczyły się inaczej. Katarzyna związała swoje życie z Trójmiastem i tamtejszym Teatrem Muzycznym, natomiast Barbara szukała swojego miejsca w Krakowie i Poznaniu, by ostatecznie osiąść w Warszawie. Teraz, dzięki wspólnej sztuce, planują wyruszyć w trasę po całej Polsce. Jak zapowiadają, chcą odwiedzić ze swoim spektaklem różne miasta, a także pojawić się na festiwalach. Warto dodać, że w projekt zaangażowana jest cała rodzina – muzykę do przedstawienia skomponował mąż Katarzyny, Piotr Mania.