Temat edukacji zdrowotnej pojawił się w przestrzeni publicznej już kilka miesięcy temu. Ministerstwo Edukacji zapowiedziało, że od września 2025 roku do szkół podstawowych (klasy 5-8) oraz ponadpodstawowych (klasy 1-3) trafi nowy przedmiot, który zastąpi dotychczasowe wychowanie do życia w rodzinie.
Pomysł, by uczyć dzieci i młodzież dbania o zdrowie fizyczne i psychiczne, został na początku przyjęty z entuzjazmem. Szybko jednak pojawiły się kontrowersje. Nie wszystkim podobała się zapowiedź wprowadzenia treści dotyczących zdrowia seksualnego. Po wielu dyskusjach, głosach krytyki oraz apelach nauczycieli, ministerstwo zdecydowało się na krok wstecz. Edukacja zdrowotna nie będzie obowiązkowa. Zajęcia staną się fakultatywne, a szczegóły dotyczące ich organizacji mają zostać ustalone we wrześniu, po rozmowach nauczycieli z rodzicami.
Zobacz też: Zmiany w szkołach od września 2025. Nie wszystkim mogą się spodobać
Edukacja zdrowotna w szkołach 2025
Od 1 września edukacja zdrowotna zadebiutuje w polskich szkołach, ale nie w takim kształcie, w jakim początkowo zakładał resort edukacji. Choć pierwotnie planowano, że przedmiot będzie obowiązkowy, ostatecznie uznano, że udział w zajęciach będzie dobrowolny. Co ciekawe, to nie szefowa resortu Barbara Nowacka ogłosiła tę decyzję, a minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Dopiero kilka dni później pani minister potwierdziła tę informację i podkreśliła, że resort wziął pod uwagę stanowisko nauczycieli. Wielu z nich wolało, aby przedmiot nie był narzucony odgórnie, lecz pozostawiony do decyzji rodziców i uczniów.
Zajęcia z edukacji zdrowotnej będą prowadzone raz w tygodniu, w cyklu dwuletnim. Grupy mają liczyć maksymalnie 24 uczniów. Najczęściej lekcje poprowadzą nauczyciele biologii, ale to nie jedyne wyzwanie dla szkół, bo trzeba też zadbać o organizację planu lekcji, dostępność sal i odpowiednie przeszkolenie kadry. W teorii zakres materiału ma być szeroki. Będzie nauka o profilaktyce zdrowotnej i promocji zdrowego stylu życia, ale teżwspieraniu kondycji psychicznej. Nie zabraknie też edukacji seksualnej. Ta ostatnia kwestia budziła najwięcej emocji.
Program będzie dostępny dla uczniów szkół podstawowych (klasy 5-8) oraz ponadpodstawowych (klasy 1-3). Na razie nie wiadomo, jak duże będzie realne zainteresowanie.
Zobacz galerię: Maja Ostaszewska ostro o polskich szkołach. "Dzieci są zadręczone"