Doda to urodzona performerka. Za każdym razem, gdy wychodzi na scenę, można spodziewać się niesamowitego show, pełnego śpiewu, tańca i efektów specjalnych. Nie inaczej było podczas Łódź Summer Festival, którego była gwiazdą. Doda zaprezentowała się na scenie w sobotę, 26 lipca, tuż przed Louisem Tomlinsonem, byłym wokalistą boysbandu One Direction. Zaledwie dobę wcześniej piosenkarka bawiła się na koncercie Jennifer Lopez na PGE Narodowym w Warszawie.
Reguły są po to, żeby je łamać, prawda? Doda, mimo że miała do zagospodarowania jedynie 30 minut, wydłużyła ten czas. Jej show, pełne niespodzianek, zachwyciło 100-tysięczną publiczność. Artystka pochwaliła się nawet na Instagramie, że pobiła swój rekord frekwencji sprzed kilku lat, kiedy to jej koncert w Łebie przyciągnął 90 tysięcy osób. Podczas setu Doda wykonała największe hity ze swojego repertuaru, takie jak "2 Bajki", "Bad Girls" czy "Nim Zajdzie Słońce". Niespodzianką było włączenie w koncertową setlistę kawałka "Oswój mnie (Dla S.)" z płyty "7 Pokus Głównych". Gwiazda zniszczyła też wielkie Labubu, połączyła z Oliwką Brazil i zganiła Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.
Doda na Łódź Summer Festival 2025
Doda zadbała o to, by fani, którym nie udało się dotrzeć do Łodzi, mogli zobaczyć jej przygotowywane od tygodni show. Na oficjalnym kanale artystki na YouTubie pojawiło się profesjonalne nagranie z Łódź Summer Festival 2025.
- Doda to potrafi zrobić show!
- Omg, TEGO WŁAŚNIE BYŁO TRZEBA
- Ten występ dał tyle energii! Wspaniale, że będzie można do niego wrócić - zachwycają się w komentarzach fani.
Zobaczcie, jak Doda poradziła sobie na scenie przed ponad 100-tysięczną publicznością. Naszym zdaniem był ogień!