Doda ma powód do radości. Sprawa, która od kilku lat nie dawała jej spokoju, wreszcie dobiegła końca. Kilka lat temu doszło do małego skandalu. Policja postanowiła zabezpieczyć ogromną sumę pieniędzy, która została zabezpieczona w jej domu. Powodem były długi jej ówczesnego męża, a dodatkowo podejrzenia, że pieniądze mogły pochodzić z nielegalnego źródła. Piosenkarka od samego początku sprawy upierała się, że są to jej ciężko zarobione oszczędności i że cała sytuacja jest absurdem. Mimo tego Urząd Skarbowy wszczął postępowanie i postanowiono sprawdzić, jakie jest autentyczne źródło pieniędzy. Mowa o kwocie półtora milionów złotych! 2 czerwca 2025 roku Doda poinformowała, że sprawa dobiegła końca, a ona dostała oficjalne pismo z urzędu. Co w nim przeczytała?
ZOBACZ TAKŻE: Doda zastąpi Lanberry w "The Voice of Poland"? Najnowsze doniesienia nie pozostawiają złudzeń
Doda miała rację! Tak skończyła się sprawa z Urzędem Skarbowym
Zadowolona Doda poinformowała, że oficjalnie Urząd Skarbowy przeliczył każdą zatrzymaną złotówkę i stwierdził, że pieniądze nie były skradzione, ani nie pochodziły z podejrzanego źródła dochodu.
"Właśnie się dowiedziałam - co za przypadek - że 1,5 mln zł zabezpieczone w moim domu przez Policję i Prokuraturę, są to MOJE pieniądze! Ja o tym wiedziałam zawsze, ale właśnie to samo powiedział teraz Urząd Skarbowy po trzech latach postępowania. Nie wiem co z tym zrobi Pani Prokurator, ale może w końcu przestanie uznawać je za pieniądze pochodzące z przestępstwa i je po prostu mi zwróci" - czytamy na Instagramie piosenkarki.
Z tekstu wynika, że sprawa jeszcze nie dobiegła końca ze względu na proces sądowy, ale na pewno jest to dobra informacja dla zainteresowanej i możliwy krok w stronę do jej sukcesu.
