Asystent Google podsłuchuje swoich użytkowników. Kiedy pół roku temu Google zaprezentowało polskojęzyczną wersję swojego najnowszego urządzenia, ludzie oszaleli na jego punkcie. Czegoś takiego jeszcze nie było na rynku! W porównaniu do poprzedników, Google Asystent umożliwia między innymi przeprowadzenie dialogu. Wielu użytkowników zaczęło używać funkcji dla żartów. Specjalnie zaczęto zadawać mu dziwne pytania, by otrzymać w zamian zabawne odpowiedzi. Jak jednak informują specjaliści, musimy uważać na to, co mówimy Asystentowi. Program nas podsłuchuje!
Asystent Google podsłuchuje - jak to możliwe?
Odkrycie, jakoby Asystent Google podsłuchiwał swoich użytkowników wywołało burzę w internecie. Do rewelacji postanowił odnieść się sam rzecznik marki Google. W specjalnie opublikowanym oświadczeniu przyznał on, że Google Asystent rzeczywiście podsłuchuje ludzi, ale jest to związane z ciągłym ulepszaniem popularnej funkcji. Według jego zapewnień, zaledwie 0.2% wszystkich nagrań trafia do pracowników firmy.
Asystent Google - dlaczego podsłuchuje?
Rzecznik Google'a wyjaśnił, że nagrywanie, a w następnej kolejności przesłuchiwanie przez pracowników często prywatnych rozmów użytkowników Asystenta to rzecz, na którą sami oni wyrazili zgodę. Zapewnił też, że wszelkie uzyskane nagrania są traktowane jako anonimowe. Chodzi o to, by Asystent Google jeszcze lepiej rozumiał wydawane w różnych językach i z różnym akcentem polecenia. Wielu korzystających z urządzenia zapowiedziało jednak, że rezygnuje z niego, gdyż jest to zbyt niebezpieczne. Asystent Google miał bowiem nagrywać rozmowy nawet wtedy, gdy nie był oficjalnie włączony!
Polecany artykuł: